
Praga Południe świętowała wraz z jubilatem jego setne urodziny. Pan Zbigniew Baucz, powstaniec Warszawy, zaangażowany w konspirację i walkę z okupantem od początków wojny, dyskryminowany zawodowo w latach komunizmu, aresztowany przez UB, żył mimo to pełnią życia, wykorzystanych możliwości i potencjału, którego jeszcze dziś wielu mogłoby mu pozazdrościć.
Nie wyjechał, jak inni zaszczuci przez komunistów na zachód. Dał radę żyć tu i doczekał się Polski niepodległej.
W latach 50-tych, kompletnie nie sprzyjających takim przedsięwzięciom, pan Zbigniew Baucz wybudował na Saskiej Kępie, wraz z przyjaciółmi, za prywatne pieniądze kamienicę, w której sam do dziś mieszka.
Gdy komuniści w końcu przywrócili mu w 1956 roku prawo wykonywania zawodu, pracował jako radca prawny aż do 2000 roku.
200 lat życzymy jubilatowi i spełnienia wszystkich marzeń.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
widziałam już niejednego stulatka, ale ten jubilat kompletnie na swój wiek nie wygląda...
widziałam już niejednego stulatka, ale ten jubilat kompletnie na swój wiek nie wygląda...
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.