
Chętnie odwiedzany przez mieszkańców Gocławia, ale i części Wawra, bazarek przy pętli Gocław niedługo przejdzie do historii. Niestety po około 30 latach działalności zostanie rozebrany, a w jego miejsce powstaną jak się nie trudno domyśleć nowe bloki. Nowe bloki, których właściciel będzie się chwalił, że zaraz powstanie tu linia tramwajowa i metro. Ale ani metra, ani tramwaju jeszcze długo, długo tutaj nie będzie. Bazarku też nie będzie, będą bloki, bloki i jeszcze raz bloki.
Smutna historia, ale niestety prawdziwa. Czy bazarek zostanie gdzieś przeniesiony? Jasno trzeba powiedzieć, że nie. Oczywiście wszyscy deklarują chęć rozmów. Urząd dzielnicy zapraszam kupców do kontaktu i próby znalezienia dla nich rozwiązania. Ale nie ma co ukrywać, że po prostu za około trzy miesiące bazarek zostanie zamknięty, kupcy przepędzeni. No oczywiście pewnie ktoś się zdecyduje by później otworzyć swój sklep w części handlowej nowego osiedla, ale to pojedyncze przypadki będą.
Kończy się historia gocławskich bazarków. Kilka już lat temu pożegnaliśmy bazarek przy skrzyżowaniu Meissnera i Bora Komorowskiego. W 2021 roku pożegnamy bazarek Umińskiego i Bora Komorowskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Faszyzm ratusza w pięknym wydaniu...
Po co bazarki, mamy biedronki i lidle a ram sama chemię co lubimy. Dodatkowo zagraniczne towary gorszej jakości ale tanio czyli drogi. Jest super więc o co ci chodzi.
To była indywidualna decyzja spółdzielni lotnisko. Bo to jej ziemia. Przekalkulowali sobie, że działkę sprzedadzą za x milionów złotych. A z kupców tą samą kwotę ściągali by ze 30 lat. Więc lepiej mieć od razu x milionów, niż skubać po trochę. Ale uważam, że miasto powinno zadbać o kupców, bo to zanikający folklor, a na dodatek wciąż pożądany przez klientów.
Gdyby bazaki były takie super tanie, dobrze zaopatrzone i z dobrą kulturą sprzedaży, to by nie padały jeden po drugim. Fakt jest taki, że ceny są wyższe, nie znasz źródła towaru (może być nawet z Lidla), godziny otwarcia odstają od potrzeb klienta, a najgorszy jest chyba ten syf. Pseudo reklamy zniechęcają do wejści. To co na plus to klimat...ale nie o to tu chodzi.