Do naszej redakcji trafił list mieszkanki Grochowa w którym skarży się na hałaśliwych sąsiadów. Poniżej zamieszczamy treść listu. Mieszkanka pyta co w takiej sytuacji można zrobić. Może macie sprawdzone metody na problematycznych sąsiadów?
- W bloku przy ulicy Grochowskiej na Grochowie mieszkam od ponad 20 lat. Nigdy większych problemów z sąsiadami nie było. Oczywiście zdarzały się sytuacje, że pijany sąsiad zasnął na klatce, ktoś zostawił butelki lub pety, ale raczej były to sporadyczne incydenty. Nikt, tym bardziej ja, nie robił z tego tytułu problemów. Wiadomo, każdemu może się zdarzyć gorszy dzień.
Problem pojawił się około trzech miesięcy temu. Jedno z mieszkań w moim bloku, piętro wyżej, zostało wynajęte. Też nic w tym dziwnego. Wiem,że było wynajmowane już wcześniej. Jego lokatorzy zmieniali się co jakiś czas. Jednak teraz wprowadziła się do niego grupka Ukraińców. Nie jestem uprzedzona do obywateli innych państw, a Ukraińcom tym bardziej współczuję sytuacji w ich kraju, jednak od czasu gdy się wprowadzili do mieszkania w moim bloku zaczęły się problemy.
Jest to grupka młodych chłopaków. Dokładnie nie wiem ilu ich tam mieszka, pięciu, może sześciu. Mają na oko po 20-25 lat. Praktycznie codziennie w godzinach wieczornych i w nocy puszczają swoją muzykę bardzo głośno. O gustach muzycznych nie będę dyskutowała, bo każdy ma swoje, ale wymagam trochę szacunku do innych. Głośna muzyka to jedno. Drugie to notoryczne imprezy w mieszkaniu. Krzyki na balkonie, pety wyrzucane przez balkon.
Zdobyłam się na odwagę i kilkukrotnie zwracałam im uwagę. W rozmowie byli mili, przepraszali. Jednak na tym się kończyło. Następnego dnia sytuacja zazwyczaj się powtarza.
Doradźcie co można w takiej sytuacji zrobić?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A oni legalnie pracują w Polsce?? Wypadałoby to sprawdzić.
Teraz chyba wszyscy legalnie. Nic nie zrobisz
za każdym razem wzywać straż miejską - wreszcie się do czegoś przydadzą
Pójść administratora budynku i zgłosić że w lokalu podając nr tego lokalu i powiedzieć że właściciel wynajmuje mieszkanie i osoby które wynajmują utrudniają życie innym mieszkańcom.
A od kiedy straż miejska podejmuje interwencje w prywatnym mieszkaniu .
To prawda, straż miejska nic nie może w tej sytuacji zrobić. Tak też od razu należy dzwonić na policję. Oprócz tego warto niezwłocznie udać się do Administratora budynku, celem przedstawienia problemu i złożenie na piśmie skargi z prośbą o zdyscyplinowanie sąsiadów. Jeśli informacja dojdzie do właściciela lokalu, najprawdopodobniej złozy on wymówienie uciążliwym lokatorom i po sprawie. Powodzenia!
Wpierdol !!! Grochów nie toleruje takich sytuacji . ktokolwiek by to był - lub nie. Ukraińcy , Polacy , Warsiowioki w pierwszym pokoleniu lub w dziesiątym. Kultura być musi i już !!!!!!!
Stary dobry wpierdol, nad Warszaka nie powinno być cwania, jak bydło nie potrafi się zachować trzeba lać pałą w łeb, raz tak zrobiłem i problem został rozwiązany na stałę.
dej no dwa słoiki ziom.ile mata na tego warszawiaka cwaniaka.tera warszawa to taka burakprzystań , sklepek pobliskich wsi. tera młody to wszystkie worsołszory
Tak to jest jak sie wpuszcza cudzoziemców . Niech pani dzwoni na straż miejską Albo niech ktoś inny to załatwi by zrozumieli po Polsku jak sie do nich mówi za dużo sobie pozwalają . Jak nie oni to te arabowie czy jak im tam straciłam szacunek dla tych ciemnych ciągle zaczepiają myślą że wszystko im wolno . Eh Polska powinna być dla Polaków .. A co do pani to prosze dzwonić. Odpowiednie służby powinni sie tym zająć .. Dziękuje
W analogicznej sytuacji świetnie się sprawdził dzielnicowy - POLECAM !!!
tez tak mam na Grochowskiej,jest za sciana melina przez ukraincow,wzywac policje i powoadomoc dzielnicowego,3 interwencje policji i wlasciciel mieszkania odpowiada za to.
Podaj mi adres a się tam przyjedziemy z chłopakami wypad ukraince do siebie
Dać ziomalom z Grochowa na piwo a oni już ich nauczą porządku...
Odesłać tam skąd przyjechali.Nie żałować.Oni na Wołyniu nie mieli litości dla Polaków.Od setek lat wrogo nastawieni do Polski.Jeżeli im pozwolimy na awantury i burdy,to w dalszej perspektywie marnie to widzę.Dać im paluszek,to wezmą z całą rękę.Pozwolenie na wjazd takiej ilości Ukraińców ,to jakieś szaleństwo.
Zgadzam się niech spadają do swojego kraju
Wielokrotnie miałam do czynienia z uciążliwymi sąsiadami. Byli to 100-procentowi Polacy. Pełno takich w komunikacji, barach, na ulicy. To naprawdę obrzydliwe i rasistowskie łączenie braku kultury z narodowością. Znam wielu Ukraińców i są tak samo różni jak Polacy.
Owszem można to łączyć. Przeciętny wschodni przyjaciel prezentuje poziom kultury polskiego dresiarza 20 lat temu.
Mam to samo. ukraincy nie przestrzegają zadnych reguł i regulaminów. Każdą noc halasuja. Mieszkać się nie da. I nikt tego mieszkania nie kupi. Co robić?
Mam też sąsiadów Ukraincow nad demna i pala na balkonie harchaja i spływają zwróciłam im uwage to oni (a co niewolno)proszę poprzyjmowali a oni myślą że im wszystko wolno aleznalazlam sposób bedac na balkonie puszczam reportaże o zabijaniu na Wołyniu na głos to trochę chyba pomogło niech słyszałam bo chyba histori nieznaja
niestety u nas w PL walka z uciążliwymi sąsiadami jest naprawdę trudna. to problem sprzed lat mojej kuzynki: https://www.eporady24.pl/co_mozna_zrobic_z_uciazliwymi_sasiadami,pytania,4,55,748.html i wiecie co? nic się nie zmienilo :( i ciężko sprzedać mieszkanie jej synowi bo tych sąsiadów słychac niemal cały dzień i nietrudno zgadnąć że i w nocy jest "kolorowo" jedyna rada chyba to namiot na odludziu bo skąd wziąć pieniądze na dom? :(
Mam podobny problem. Koło mojego domu ktoś kupił dom i zrobił z niego hostel, w którym mieszkają Ukraińcy. Okolica była bardzo spokojna, aż do momentu kiedy oni zaczęli tam mieszkać. Masakra. Wszystkie weekendy krzyki, śpiewy, hałasy. Pomózcie , co mogę zrobić. Już nie mam sił. Zgłaszałam nawet na policję, ale to krótko działające interwencje. Czy w ogóle tak można ludziom pod nosem postawić hostel???? :((
należy zgłosić na policję i do urzędu skarbowego
Mam ten sam problem czy wisi u ciebie tabliczka HOSTEL? U mnie facet kupił na osiedlu domków jednorodzinnych dom i wpieprzył tam 14 obywateli Ukrainy , piwsko i wódka codziennie po pracy w weekendy wódka zapijana piwem, niby nie ma krzyków i głośnej muzyki ,ale sam fakt że 10-14 facetów przekrzyuykuje się na wzajem cały dzień od 7 rano w niedziele można oszlalec! Do ogrodu przestałam wychodzić, zrobiłam awanture sąsiadowi ,ale to niepoważny , mściwy człowiek, powiedział że postawi mi betownowy mur, który de fakto nie załatwia probblemu bo okna , wyjście na taras mam na takiej wysokości co ich tars i okna . Narazie wysłałam tam dzielnicowego, po ktorego wizycie zostałam nazwana przez sąsiada smalcownikiem i rasistką , tak więc wysyłam poraz drugi celem ostzreżenia . Sąsiad cały czas nas nagrywa i szuka haka na tle rasowym , do tej tępej głowy nie dociera ,że czy polak , czy Ukrainiec czy nawet przybysz z Marsa w ilości 14 sztuk w ciasnym domu plus alkohol , przeszkadza to spokojnym ludziom na spokojnym dotąd osiedlu . Do tego właściciel budynku jest arogancki , kłamie i plotkuje oczernia mnie przed dalszymi sąsiadami ci bliżej widzą co wyrabia i są po mojej stronie . Facet mieszka tutaj zaledwie 2 lata a ja 43 i powiedział ,że jak mi się nie podoba mogę się wyprowadzić , co też zamierzam zrobić, gdyż jest powiedzenie " dyskusja z kretynem są jak zapasy ze swinią w błocie, po pewnym czasie widzisz ,że świni sie to podoba " Chcę sprzedać dom i uciekać ,ale kto mi teraz to kupi koło takiego folkloru , myślę o wynjąciu prawnika i wszczęcia postępowania cywilnego o przywrócenie dawnej funkcji budynku jednorodzinnego. Póki co radzę ci interwencje dzielnicowego, plus to co sama zamierzam kontrola inspekcji budowlanej musisz napisac pismo ,że właściel zmienił samowolnie sposób użytkowania domu jednorodzinnego w budynek zamieszkania zbiorowego, plus zdjecia dowodowe, plus podpisy sąsiadów, którzy to widzą . Ale to droga przez mękę, wiesz jak działają urzędy . Najlepiej poczytaj o tym na necie wpisz" nielegalny hotel pracowniczy" No chyba ,że twój sąsiad przekształcił budynek bo miał ku temu warunki wtedy zostaje ci droga sądowa z powództwa cywilnego :( Sama jestem na początku zmagań, chciałam żeby sam się opamiętał i wynajął rodzinie, studentom czy firmie, ale mam dosyć jego arogancji i co weekendowych imprez ,. Nie po to brałam kredyt na dom na 30 lat ,żeby teraz mieć pod nosem taki cyrk ! Dziwi mnie tylko opieszałość urzędów , wolą dawać mandaty za złe parkowanie a nie pilnować spokoju uczciwych obywateli ,smutne to wszystko . Oczywiście na końcu zostaje prasa i radio też nad tym myślę, gdyż pan który prowadzi tą działalność i kwateruje w domku pracowników sezonowych , zawodowo naucza dzieci ,a słowa jakie padają z jego ust , jego zachowanie ,arogancja i złośliwość w stosunku do mnie , zastanawiają mnie czy rodzice tych dzieciaków nie powinni się dowiedzieć z Radia komu powierzają pod opiekę swoją pociechę , ale to ostateczność , do której jego zachowanie powoli mnie zmusza.
Współczuje, czytam jakby to była moja historia. Nikt nie może pomoc, a Ukraińcy czuja się bezkarni. Okropni ludzie, którzy są mściwi, a właściciel budynku mimo nagrań jak się zachowują jego lokatorzy, uważa ze kłamie i ze jego lokatorzy to porządni ludzie. Obecnie jestem nękana, prześladowana, ciagle obserwowana przez Ukraińców z okien i balkonów od stoeny mojej posesji. Każde wyjście z domu to słuchanie ciagle krzyków z okien po ukraińsku. Szok ile osób się tam przewija, ile mężczyzn zamiast bronić Ukriainy to przyjeżdża do Polski i zakłóca spokój w spokojnej dzielnicy, zachowując się jakby byli właścicielami wszystkiego. Administrator bloku, który wynajmują Ukraińcom to młody chłopak, który również nie potrafi się zachować mieszka w mikromieszkanku na ostatnim pietrze i mówi mi ze mam się wyprowadzić jeśli mi się nie podoba. Ja mam się wyprowadzić z mojego własnego domu, a ludzie którzy mieszkają od kilku miesięcy będą mi mówić co mam robić. Zaśmiecają niedopałkami moja posesje, i nie tylko, ciągły smród papierosów, okien nue można otworzyć. Fajerwerki odpalone z balkonu w mój dom. Wyzwiska w stronę mojej mamy, która przebywała na własnej posesji. Siedzi ich kilku na balkonie pod wpływem alkoholu i myśla ze są Panami świata. Cały blok synchronicznie, w oknach, na balkonach Ukrincy mężczyźni i kobiety, cały dzień z papierosem, zamiast pracować. Zastanawiające jak pozyskują pieniądze, jeśli ciagle przebywają na balkonie i w oknach. Papierosy także są drogie. Pod blokiem ciagle samochody na niemieckich rejestracjach.
zapytałam o tą tabliczkę" Hosytl" lub " Hotel pracowniczy" ? gdyż jak nic nie wisi facet na 100% zrobił go nielegalnie czyli samowolnie zmienił użytkowanie lokalu a domu jednorodzinnego na obiekt zamieszkania zbiorowego, trudne do udowodnienia , ale możliwe i karalne :) Tez będę działać , bo mnie wykończą ,,, a z włascicielem posesji nie ma o czym rozmawiać , ignorant i wszystko wiedzący cwaniak :(
Ja mam ten sam problem , juz mi sie nie dobrze robi ja widze dzien w dzien zapijaczone i wrzeszczace mordy ukraincow. W kilku domach ma przeciwko mojego stare babcie wynajmuja wszystkie pokoje ukraincom. Codziennie....pijanstwo , wrzaski, przeklenstwa zaharkana ulica i zawalona petami. Karetki pogotowia bo bojki sa non stop. Mam serdecznie dosc . zwracanie uwagi nie pomaga . wzywanie policji tez . ktos mi podpowiedzial, ze poradzil sobie z takim problemem wzywajac non stop straz graniczna, zglaszajac ze posiada sie informacje ze w domu mieszkaja ukraincy nielegalnie przebywajacy w Polsce , albo nielegalnie zatrudnieni. Mam zamiar to wyprobowac . Gdzies tez czytalam ze kobieta poradzila dobie z takim problemem zkladajac sprawe do sadu o nsruszenie prawa do odpoczynku i wiem ze wygrala. Ktoregos dnia ostro zwrocilam uwage grupie ukraincow to odpowiedzieli , spierda.......j jestesmy u siebie. Czujecie to?
Jeżeli ukraińcy pracują nie legalnie gdzie to zgłosić??
Niestety mam to samo, mieszkam w bliźniaku i za ścianą mam ok 20 osób różnych narodowości z przewagą Ukraińców. Policja wzywana prawie co weekend, wizyta dzielnicowego, złożona skarga do Inspektora Budowlanego (po roku czasu brak odpowiedzi na pismo). Na jakiś czas odpuściłam bo już mam dość walenia głową w mur. Po ostatnim weekendzie gdzie do 4 nie zmrużyłam oka miarka się przebrała i chcę zacząć działać dalej. Nie wiem tylko od czego zacząć ale najlepiej chyba od wizyty na komisariacie i złożeniu zawiadomienia, następnie ponowne pismo do Inspektora Budownictwa ze skargą na brak odpowiedzi, jak będzie trzeba to i do Sądu pójdę. Ja od jednego "miłego sąsiada" usłyszałam- ty stara k........, wypier..........!!!
Niestety mam to samo, mieszkam w bliźniaku i za ścianą mam ok 20 osób różnych narodowości z przewagą Ukraińców. Policja wzywana prawie co weekend, wizyta dzielnicowego, złożona skarga do Inspektora Budowlanego (po roku czasu brak odpowiedzi na pismo). Na jakiś czas odpuściłam bo już mam dość walenia głową w mur. Po ostatnim weekendzie gdzie do 4 nie zmrużyłam oka miarka się przebrała i chcę zacząć działać dalej. Nie wiem tylko od czego zacząć ale najlepiej chyba od wizyty na komisariacie i złożeniu zawiadomienia, następnie ponowne pismo do Inspektora Budownictwa ze skargą na brak odpowiedzi, jak będzie trzeba to i do Sądu pójdę. Ja od jednego "miłego sąsiada" usłyszałam- ty stara k........, wypier..........!!!
Problem rozwiązakem prosto urząd imigracyjny nielegalna praca użąd skarbowy i co najwazniejsze przejaw nacjonalizmu banderowcy wdaj sie w dyskusje i nawiąz temat o wolyniu odrazu sie zaczną stawiac nagraj posprawie zglos na policje muszą zareagowac jesli nie prokkurator i gotowe tak uciszylem banderowca
Problem rozwiązakem prosto urząd imigracyjny nielegalna praca użąd skarbowy i co najwazniejsze przejaw nacjonalizmu banderowcy wdaj sie w dyskusje i nawiąz temat o wolyniu odrazu sie zaczną stawiac nagraj posprawie zglos na policje muszą zareagowac jesli nie prokkurator i gotowe tak uciszylem banderowca
Przykre ze w Polsce mieszkają analfabeci historyczni kiedyś za to zaplacimy my Polacy szkoda że. żądzą nami żydzi i ukraincy taki mamy żąd
Tak to z nimi jest, wychowani na stepach, ryczą, chleją i nie uszanują innych.
Też miałem wypchaną głowę pierdołami żeby nie mieć uprzedzeń do Ukraińców po pierwsze wynająłem mieszkanie tylko jednemu. Po paru miesiącach mam już dość, ale musiałbym rozwiązać umowę bo umowa ich tutaj legalizuje. Po drugi inni Ukraińcy mieszkają w drugiej klatce i się nie lubią - już mi samochód popisali. Przestrzegam innych - olać, co tam sobie ktoś jęczy o tłach rasowych i pierdołach kulturowych - lepiej nie mieć z nimi do czynienia. Może i są wyjątki, ale jakie szanse że akurat wy na Nie traficie. Pozdrawiam i rozwagi życzę!
Ja mam ukraińców nad sobą, którzy udają anglików, jak się do nich idzie na rozmowę. Natomiast jak się zbierają na balkonie to im ten angielski przechodzi i lecą "ch..., ku..., bla..., pi...". Wszelkie rozmowy z nimi to strata czasu: tak, tak będziemy cicho, a potem znów to samo. W nocy się nie uśnie, bo im jest wesoło, muzyka, hałasy, śpiewy, alkohol. Właściciel, a faktycznie nie wiadomo czy ten który kupił mieszkanie po zmarłej właścicielce, czy inny, się nie pokazuje. Trzeba iść do spółdzielni, ale czy ona ma obowiązek ujawnić kto jest właścicielem i jaki jest do niego namiar. Ale napewno muszą reagować na to, że tych gnojków jest więcej niż zameldowanych w tym mieszkaniu i zużywają wodę na koszt pozostałych mieszkańców bloku. A jak nie zadziała spółdzielnia, to pozostaje urząd skarbowy, żeby wziął na celownik właściciela mieszkania, kimkolwiek jest, za nie płacenie podatku za wynajmowanie mieszkania. Czy będzie pożytek z tej ścieżki walki z tymi bydlakami ? Przed tą hołotą byłem nastawiony dość tolerancyjnie wobec ukraińcow, teraz przeszło mi jak ręką odjął. To jest hołota której miejsce poza cywilizowanym światem.
Zgadza się wszędzie zachowują się jak b...
mam tak samo ..budynek w szeregu i nie wiadomo ilu ukrainców za ścianą , policja nic nie może a oni robią co chcą. dla mnie to jest nienormalne abym ja w swoim domu -w swoim kraju bała się przybyszów za granicy ,którzy swego czasu rżnęli nas jak bydło i nikt nic nie może zrobić .
Byłam życzliwa Ukraińcom dopóki nie zostali moimi sąsiadami. Okolica domków szeregowych, sąsiad wynajął sąsiadujący że mną szeregowiec Ukraińcom. Policja bezradna... Politycy drżą, że wyjadą na zachód. Nam obywatelom pozostało w pokorze znosić to dzikie zachowanie. Niech sobie ci wielbiciele zabiorą ich do siebie do domu..., jeśli to takie szczęście. Zobaczymy na jak długo...
anty
Tylko Policja
Tylko policja????? Co Ty opowiadasz. Policja ma to totalnie gdzies. Przyjada, upomna i na tym sie konczy . Przy okazji wskaza dyskretnie sasiadowi , kto doniosl i na drugi dzien mam przebite opony. Walcze juz z tym 3 lata. Policja mnie totalnie zawiodla. Urzedy tez . A ja we wlasnym domu czuje sie jak w wiezieniu. Dlaczego mam patrzec na te ciagle pijackie oplute mordy ?
mam taki sam problem z ukraincami w bloku zachowaniem podobni są do tatarow i to cała familia z dziecmi
Niestety obok nas także wprowadzili się ukraińcy. Klasycznie pijani co wieczór plus cały weekend - krzyki, muzyka - opluci, zasikani, ohydni... Może jest jakaś kancelaria która podejmie się sprawy. Może przez użycie argument spadku wartości nieruchomości w okolicy.. Nie wiem.
Na policję nie liczę ale trzeba dzwonić i wzywać aby został ślad w notatkach !
Targówek. Warszawa. Mamy ten sam problem. Do kawalerki, właściciele mieszkania " upchali" bo inaczej tego nie nazwę - 7 osób! W tym 5 dzieci. Problemy zaczęły się juz 1 dnia. 23.00 - hałasy na klatce, głośne rozmowy, śmiechy. Zwróciłam grzecznie uwagę, oni też przemili. Oczywiście na dłuższą metę rozmowa nic nie dała. Codziennie walenie w podłogę, skoki, tupanie, wrzaski, głośne rozmowy. Koszmar. Dzieci śmiecą w windzie, rzucają papiery po chipsach na trawnik pod blokiem ( widzę z balkonu) , jak wychodzą albo wracają do domu slyszy pół bloku. Matka zrobiła sobie z balkonu drugi pokój. Bez przerwy wisi na telefonie, pali. Czasem w nocy pije z jakimiś facetami. Właściciele głusi na prośby o interwencję. Wiadomka interes się kręci. Koniec końców zadzwoniłam na policję. Po interwencji podżeganie Dzieci by były jeszcze głośniej. Myślałam że mi się sufit zawali na głowę. Policja przyjechała po raz drugi. Wraz z innymi sąsiadami stanęliśmy na przeciwko. Policja powiedziała że mamy napisać pismo i na podstawie art. 13 o ochronie lokatorów domagać się sądowego rozwiązania umowy najmu. Tak zrobimy. Trzymajcie kciuki :)
Ci ukraincy to jakaś hołota, u mnie w bloku też chleją od rana na balkonach prowadząc głośne dyskusje po ukrainsku ze soba lub przez telefon, non stop wiszą na telefonach z alkoholem w ręku,. slychac tylko otwieranie kolejnych puszek po piwie i stukot butelek po alkoholu! ci ludzie siedza caly dniami na balkonach jakby to byl kolejny pokoj! zony siedza cicho jak sluzace i tylko talerz z jedzeniem pijusowi podaje i milczy wracając do garów. a potem idzie z takim zataczajacym sie mezusiem bezrobotnym pod rekę do sklepu po kolejne zaopatrzenie w alkohol.Patologia. jest to nie do zniesienia. dla mnie to sa ludzie z buszu .
Te nachodżcy to jakaś tragedia????,mam nad głową.Czas najwyższy odesłać hołotę do siebie!!!Wojna trwa na ok 13% Ukrainy!Do siebie odbudowywać kraj,walczyć a nie balować i dokuczać na każdym kroku!
Ukraińcy wynajęli mieszkanie w bloku pod nami. To jest jakiś koszmar , słowo daję. Urządzają sobie nocne balangi , muzyczka , alkohol , śmiechy i głośne rozmowy , do tego potworne trzaski (walenie drzwiami itp) i tak do 3 nad ranem! Wszyscy na osiedlu skarżą się o ile mi wiadomo ale co robią z tym to inna sprawa. My właśnie wezwaliśmy policję (bo próba rozmowy zawiodła) ale niewiele to dało. Udawali aniołków a jak funkcjonariusze odjechali to ci złośliwie stukali w ściany !... co to za patologia jest!!! Jeśli to się będzie powtarzać (a wiem że będzie) to pójdzie skarga do Spółdzielni. Moja rodzina przeżywa obecnie prawdziwą udrękę z powodu nieprzespanych nocy i skołatanych nerwów. Boimy się nawet już bo zza ścian słychać klątwy i pogróżki jakieś .Słychać też kobiecy płacz i plaskacze. Nie byłem dotąd uprzedzony do tych ludzi wszak patologia zdarza się i wśród Polaków ale oni zachowują się jak dzikusy jakieś. Boję się co będzie dalej , jeśli prawo zawiedzie ... czy ta patologiczna sytuacja nie doprowadzi do jakiegoś dramatu.
Za ścianą domu "bliźniaka" mam hostel. Dom wynajęła agencja pracy tymczasowej. Właściwie w miarę cicho jest między 24 a5 rano. Za ścianą ok. 10, 20 osób. Azjaci, hindusi. Bardzo głośni. Policja bezradna,dzielnicowy unika tematu, nadzór budowlany umarza sprawę. Gdzie my żyjemy.
Ukraińcy to plaga. U nas wprowadzili się najpierw w mieszkaniu piętro wyżej, w klatce obok, para, zaczęły się imprezy, sąsiedzi im pogrozili, cisza. Teraz w mieszkaniu obok wprowadziło się 6, może 7 ukrainek. Wracają do mieszkania o 2 w nocy, drą bezczelnie mordy, w weekend słychać je w każdym pomieszczeniu i wydzierają się tak głośno, że nawet po wejściu na klatkę je słychać. Jeśli nie imprezują(2 młode, reszta pewnie po 40stce i to właśnie starsze robią największy burdel), to się kłócą między sobą tak że talerze latają. Ot, wielkie mi biedne Ukrainki. Przesiadywanie na balkonie i darcie mordy przez telefon to też norma, w końcu muszą za wszelką cenę pokazać, skąd pochodzą. Jak dla mnie mogłyby się zacząć w końcu masowe kontrole bo to bydło powinno wracać do siebie zamiast robić takie burdel u nas! Współczuję parze z niemowlakiem w mieszkaniu naprzeciwko, bo przeklęte ukry wprowadziły się akurat do mieszkania pomiędzy nami... Wyjazd do siebie buraki, nawet nie potraficie po polsku rozmawiać!
Mamy to samo Ukraińcy nie liczą się z mieszkańcami robią w sobotę imprezę a w tym są dzieci jak to jest matka pijana i tak można ?(Ukrainka).Najgorsze to jest to że mieszkamy w bloku pod Ukraińcami i nad nimi masakra
U mnie to samo nad głową mam mamę po dwóch udarach nie zważają że ktoś jest chory skaczą drą mordy chlaja policja ma wszystko w dupie a najgorsze jest to że właściciel mieszkania chla razem z nimi ma znajomości Może jak dojdzie do jakiejś tragedii to nasze zasrane państwo coś z tym zrobi
Ech u mnie to samo, aż dzisiaj w nocy rzucili mi z balkonu mieszkania, które wynajmują petardy w drzwi wejściowe, huk przeogromny umarłego podniósłby z grobu. Ukraińcy są w tym mieszkaniu od ok. miesiąca i ciagle głośne rozmowy, telefon na głośnomówiący, ciagłe obserwowania mojej posesji, mojego domu, chowanie się za ściana przy oknie, chowanie się w szczelinie drzwi balkonowych, ciągła inwigilacja z ich strony. W nocy 2-3 godzina stanie na balkonie palenie papierosów, zachowywanie się głośno plus świecenie latarkami, zaglądanie w każdy mój kąt. Dzisiaj pierwszy raz na sąsiadów w życiu wezwałam policję i czy to przypadek, że są to Ukraińcy? Mam wrażenie, że ja im przeszkadzam, że wychodzę na swoją posesje i robię coś w ogródku bo oni ciagle dzień, noc pada, mróz, śnieg czy słońce ciagle na balkonie, najlepiej jeszcze w szlafrokach. Teraz sprawdzają znajomych i czują się silniejsi. Rok temu miałam problem z Ukraińcami piętro niżej, ale po założeniu kamer się uspokoili, natomiast Ci nowi są jeszcze gorsi, myślą, że wszystko im wolno i mnie zastraszą.
U mnie tak samo. Na górze w bloku jest nade mną wynajmowane mieszkanie i lokatorowie zmieniają się często. Już 3 raz zamieszkuje je banda z Ukrainy. Za każdym razem to samo - krzyki w nocy, przesiadywanie na balkonie, głośne rozmowy. Nie potrafią uszanować ciszy i innych mieszkańców.
Nasi wschodni przyjaciele cofnęli w kulturze zachowania już sporą część stołecznych blokowisk (głównie zasiedlają stare osiedla post-prlowskie, bo najtaniej). Miejscami klimat zaczyna przypominać lata 90 zeszłego wieku.