Reklama

Czy fotoradar ustawiany przez aktywistów narusza prawo? Policja i GITD sprawdzą legalność działań

Prascy radni: Marek Borkowski (Praga-Południe) i Ernest Kobyliński (Praga-Północ) występują z wnioskiem do Głównego Inspektora Transportu Drogowego o sprawdzenie, czy akcja prowadzona przez Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, nie narusza prawa. Na pytania ma odpowiedzieć też policja.

W czym rzecz? Chodzi o fotoradar, który od jakiegoś czasu aktywiści ustawiają w tych dzielnicach. Urządzenie było m.in. 24 listopada w al. Waszyngtona i 14 grudnia na Kijowskiej.

Radni proszą o wyjaśnienie, czy pomiary prędkości prowadzone przez aktywistów nie naruszają Kodeksu Wykroczeń lub Kodeksu Ruchu Drogowego i czy są zgłaszane do GITD. Poddają też w wątpliwość legalność samego urządzenia tłumacząc, że radar AD9, a o takim mowa, używa częstotliwości zarezerwowanych dla wojska.

- Dostajemy wiele sygnałów od mieszkańców, którzy nie rozumieją co tak naprawdę się dzieje. Do tej pory wydawało się, że fotoradar to specjalistyczne urządzenie, które może być używane tylko przez odpowiednie instytucje, obecnie GITD. Czy to możliwe, że każdy może stanąć sobie przy ulicy i „straszyć” kierowców? Hasła o przekraczaniu prędkości są jak najbardziej trafne, ale nie wolno pozwolić na jakieś pseudoakcje, od tego są odpowiednie służby i instytucje – podkreśla Marek Borkowski i dodaje, że najbardziej niepokojące jest to, że na podstawie tych pseudo pomiarów wyciągane są wnioski dotyczące przebudowy ulic, a w zasadzie najczęściej ich zwężenia, tak jak to ma miejsce w przypadku alei Waszyngtona, gdzie Tramwaje Warszawskie pod pretekstem remontu torowiska chcą zwęzić kluczową arterie prowadząca do mostu Poniatowskiego do jednego pasa ruchu!!!

Portal Warszawski zapowiada, że radni wespół z Fundacją Starzyńskiego, Portal Warszawski i innymi stowarzyszeniami, zapowiadają kolejne pisma i realne działania kontrolujące nie tylko MJN, ale szerzej miejski aktyw.

Akcja prowadzona przez Miasto Jest Nasze nosi nazwę „Społeczne pomiary prędkości MJN”. Jak czytamy na stronie Stowarzyszenia, chodzi o to, by zwrócić uwagę na nagminne przekraczanie prędkości oraz na brak działań związanych z bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Fotoradar, jak wyjaśnia MJN, wcześniej służył strażnikom miejskim z Kielc, odkupiło go stowarzyszenie Kieleckie Inwestycje i na kilka tygodni pożyczyło stołecznym aktywistom. Ci mierzą prędkość w okolicy niebezpiecznych przejść dla pieszych.

Jak twierdzi MJN, jest on homologowany przez Główny Urząd Miar i ustawiony zgodnie z instrukcją obsługi. Obsługa radaru jest przeszkolona.

Foto: MJN

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iPragaPoludnie.pl




Reklama
Wróć do