
Telewizja z satelity wymaga posiadania kilku urządzeń o samej satelicie, nie wspominając. Trzeba mieć odpowiednią antenę przypominającą wyglądem nieco latający talerz lub spłaszczoną miednicę. Do tego trzeba mieć dekoder i pewnie jakiś tuner oraz co najważniejsze telewizor. Poza anteną w zasadzie wszystko da się od biedy upchać w mieszkaniu. Z anteną jest już pewien problem. Teoretycznie najlepszym miejscem byłby dach, ale tu pojawia się problem z doprowadzeniem kabla do mieszkania. Do tego spółdzielnie i wspólnoty niezbyt chętnie wyrażają zgodę na umieszczenie anteny na dachu. Pozostają balkony jednak nie każde mieszkanie w bloku, posiada balkon. W najgorszej sytuacji są amatorzy telewizji z satelity mieszkający na parterze. Nie dość, że nie balkonu to jeszcze umieszczenie anteny tak nisko na elewacji mogłoby też nie spotkać się z aprobatą wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej. Na genialny pomysł wpadł jeden z mieszkańców parteru w jednym z bloków na Saskiej Kępie. Umieścił antenę nie na elewacji budynku a na trawniku przed budynkiem. Przy pomocy pianki montażowej i dwóch kawałków betonu zainstalował solidny metalowy słup, na którym umieścił sporej wielkości talerz anteny satelitarnej. Odpowiedniej grubości kabel rozciągnięty pomiędzy anteną a oknem zapewni na pewno przyzwoity odbiór. Jak widać dla chcącego nic trudnego a Polak, potrafi znaleźć wyjście z każdej nawet beznadziejnej sytuacji. I wszystko gra.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie