
Łukasz Żak, który spowodował tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej wciąż ukrywa się przed organami ścigania. Jest list gończy za piratem drogowym.
O tej tragedii, do której doszło w sobotni wieczór mówi już cała Polska. Rozpędzony VW wbił się w jadącego prawidłowo forda, którym podróżowała rodzina. Na miejscu zginął 37-letni ojciec rodziny, jego żona i dwójka dzieci wciąż przebywają w szpitalu.
Całe towarzystwo jadące volkswagenem było pod wpływem alkoholu albo środków odurzających. Nikt nie przyznawał się do prowadzenia auta. Jak dzisiaj twierdzi prokuratura, od lat nie było tak pokrętnych tłumaczeń zmierzających do ukrycia sprawcy wypadku. Niestety kompani pomogli mężczyźnie oddalić się zaraz po wypadku i do tej pory policja nie może ustalić jego miejsca pobytu. Wobec trzech mężczyzn, którzy jechali razem z Łukaszem Żakiem i podejrzanych teraz o mataczenie i utrudnianie postępowania, zastosowano tymczasowy areszt. Za samym sprawcą tragedii wystawiono list gończy, będzie też czerwona nota Interpolu.
Łukasz Żak (na zdjęciu w galerii powyżej) ma 26 lat. Był już karany za jazdę pod wpływem alkoholu, za jazdę bez uprawnień i oszustwa. Teraz też nie posiada uprawnień do prowadzenia samochodu. Jest mieszkańcem Warszawy.
- Osoby posiadające jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z funkcjonariuszami Komendy Stołecznej Policji, tel. 47 7237657, 47 7237893, numerem alarmowym 112 lub z najbliższą jednostką Policji - apeluje stołeczna policja.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie