
Ta historia zdarzyła się wczoraj niedaleko Promenady. Wiemy jednak, że do podobnych dochodzi w całym mieście, dlatego jeśli pomagacie to "z głową". Nie dajcie się oszukać!
Do przechodzącej kobiety podszedł "zdenerwowany" ok. 40-letni mężczyzna. Opowiedział jej historię, że przywiózł dziecko na rehabilitację, zepsuł mu się samochód i musi pożyczyć 9,60 zł. Potem kwota wzrosła do niemal 20 zł. Podał swój numer telefonu i zapewnił o zwrocie pieniędzy:
źródło: FB
foto ilustracyjne: pixabay
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jakiś czas temu nabrałam się na ten sam numer. Miejsce zewnętrzny parking Promenady. Zaskoczona historią oczywiście pożyczyłam, też miał zadzwonić, do dnia dzisiejszego nie udało mu się:-)
Ten Pan już kilka lat chodzi po całej Pradze i opowiada tą historię, mnie zaczepił kilka razy w kilku miejscach(ul. Mińska, Chrzanowskiego, Grochowska) nie dałam się naciągnąć i miałam też wrażenie, że Pan ma jakieś problemy psychiczne.