
Wyłożone kostką bazaltową, z nawierzchnią z otoczaków (bruk czyli tzw kocie łby) albo cegły klinkierowej - 61 warszawskich dróg trafiło do gminnej ewidencji zabytków. Na Pradze znajdziemy ich pięć.
Stołeczny konserwator zabytków ziął pod swoje skrzydła ulice: Głucha, Kałuszyńska, Kamionkowska, Rybna i ks. I. Kłopotowskiego.
Brzmi nieźle, ale co dalej? Stołeczny ratusz tłumaczy, że "ujęcie w gminnej ewidencji zabytków (GEZ) nie oznacza, że brukowanych ulic nie będzie można modernizować (np. dostosować do ruchu rowerowego, albo osób niepełnosprawnych)". Szkopuł w tym, że teraz wszystkie prace będą musiały "uwzględniać wartość tych zabytkowych elementów, które tworzą historyczny obraz ulicy i podlegać uzgodnieniom konserwatorskim". To oznacza jedno - mieszkańcy tych ulic mogą zapomnieć o asfalcie.
foto: googlempas
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Moim zdaniem jak najbardziej tak Trzeba tylko podjąć próbę rewitalizacji o której się tak dużo mówi jak bardzo jest ważna. Moim zdaniem Praga jest właśnie jedną z tych części stolicy która potrzebuje jej najbardziej by być gwiazdą na mapie. Wystarczy zerknąć na poprzednie rewitalizacje i na to jaki dały efekt.