
Sąd odrzucił zażalenia Stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz innych podmiotów związanych z przeszukaniem ich siedziby we wrześniu ubiegłego roku. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prokurator Norbert Antoni Woliński, postanowienie sądu jest prawomocne. Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Bartosz Malewski, wyraził rozczarowanie decyzją sądu, podkreślając jednocześnie, że organ częściowo przyznał rację w kwestii proceduralnych uchybień po stronie policji.
Sąd w swoim orzeczeniu wskazał, że:
Pomimo tej drobnej krytyki, ogólny werdykt uznał przeszukanie za zasadne, legalne i prawidłowe. Argumentowano, że działania policji były zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, a przesunięcie przeszukania mogło grozić utratą kluczowych dowodów.
Poza Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości, zażalenia na przeszukanie wnosiły także inne organizacje związane z użytkowaniem lokalu, w tym:
Sąd uznał, że żadne z tych zażaleń nie miało podstaw. Według oceny sądu podjęcie próby uzyskania dowodów było konieczne, a przesunięcie działań w oczekiwaniu na klucze do lokalu stwarzałoby ryzyko zniszczenia lub ukrycia istotnych materiałów.
Przeszukanie w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości miało związek z postępowaniem dotyczącym przestępstw, które miały mieć miejsce podczas Marszu Niepodległości w 2018 roku. Wśród badanych spraw znalazły się:
Prokuratura prowadząca sprawę zaznaczyła, że działania śledcze są szeroko zakrojone i obejmują analizę dowodów zgromadzonych w trakcie oraz po marszu.
Kontrowersje wzbudziło rozwiercenie zamków w drzwiach lokalu. Prokurator Woliński wyjaśnił, że było to niezbędne, aby zabezpieczyć dowody, zanim mogłyby zostać zniszczone lub ukryte. Po zakończeniu przeszukania, na koszt policji zamontowano nowe zamki, a klucze przekazano użytkownikom lokalu.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Bartosz Malewski, krytycznie ocenił decyzję sądu, podkreślając, że brak wcześniejszego zawiadomienia o przeszukaniu stanowił naruszenie procedur. Jednocześnie zwrócił uwagę, że sąd uznał ten aspekt za mało istotny, co zdaniem stowarzyszenia podważa zasadę równości wobec prawa.
Prokuratura podkreśliła natomiast, że działania były konieczne i zgodne z obowiązującymi procedurami. Według śledczych, zdobycie dowodów mogło mieć kluczowe znaczenie dla dalszego postępowania.
Ostateczna decyzja sądu oznacza zamknięcie sprawy proceduralnej związanej z przeszukaniem siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Przeszukanie zostało uznane za legalne, a zarzuty stowarzyszenia i innych podmiotów – za nieuzasadnione. Tymczasem śledztwo dotyczące wydarzeń z Marszu Niepodległości w 2018 roku jest kontynuowane i pozostaje pod nadzorem prokuratury.
Sprawa ta wzbudza wiele emocji i pokazuje złożoność relacji między organami ścigania a organizacjami społecznymi. Dalsze wyniki śledztwa z pewnością będą śledzone z dużym zainteresowaniem zarówno przez opinię publiczną, jak i media.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie