
Młodzi, energiczni, empatyczni, otwarci na drugiego człowieka. W Szkole Podstawowej nr 120 z Oddziałami Integracyjnymi im. Pułków Piechoty „Dzieci Warszawy” na warszawskiej Pradze-Południe licealiści realizujący projekt w ramach Olimpiady Zwolnieni z Teorii walczą z wykluczeniem edukacyjnym. Porozmawialiśmy na ten temat z jedną z uczestniczek i współorganizatorek projektu „Nauka poza horyzonty”, Zofią Krajewską.
Na początek. Kim jesteście, co robicie i jak działacie?
Zofia Krajewska, uczennica LXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Warszawie, uczestniczka Olimpiady Zwolnieni z Teorii: Jesteśmy grupą wolontariuszy z warszawskich liceów. Działamy w ramach Olimpiady Zwolnieni z Teorii. Nasza grupa projektowa liczy 5 osób. Są to uczniowie LXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Warszawie. W projekt zaangażowani są również licealiści m.in. z LO im. T. Czackiego, S. Staszica, K. Hoffmanowej. Jeśli chodzi o przedział wiekowy, to jesteśmy grupą osób od 1. klasy liceum do 3. klasy liceum. Stworzyliśmy projekt „Nauka poza horyzonty”, który skierowany jest zwłaszcza do ósmoklasistów (chociaż uczymy także młodszych uczniów). Pomagamy im w jak najlepszym przygotowaniu się do egzaminu ósmoklasisty. Nadrabiamy zaległości, ćwiczymy strukturę arkuszy. Z młodszymi przerabiamy materiał, który sprawia im trudności.
Zwolnieni z Teorii. Na czym polega uczestnictwo w tej Olimpiadzie?
Mówi się, że Olimpiada Zwolnieni z Teorii pomaga uczniom konkurować w praktyce. Dużym atutem, ważnym dla nas, jest fakt, że w ten sposób po prostu pomaga się ludziom. My zdecydowaliśmy się pomagać dzieciom. Za uczestnictwo w Olimpiadzie otrzymuje się certyfikat, który poświadcza naszą działalność w danym projekcie. Jest to także zachęta dla młodych ludzi, aby zaangażowali się w aktywność społeczną.
Olimpiada składa się z czterech etapów. Na każdym z nich trzeba uzupełnić określony formularz, wypełnić quiz i uzyskać minimum 80 %. Reszta zadań to praktyka. W pierwszym etapie zbieramy zespół, dzielimy zadania, w drugim planuje się konkretne kroki do osiągnięcia celu, czyli de facto rozwiązania jakiegoś problemu społecznego, z którym będziemy się mierzyć. Trzeci etap to dokumentacja działań, czyli m.in. wykazanie współpracy z partnerami czy mediami – zasięg również jest ważny. Na końcu wpisujemy, ile osób skorzystało z naszego projektu. Na tej podstawie przyznawane są punkty. Na szczęście nie jesteśmy pozostawieni w tym sami sobie, bo na każdym etapie projektu wspiera nas mentor, który czuwa nad prawidłowym wypełnianiem formularzy i wykonywaniem zadań.
O Zwolnieni z Teorii już wiemy. A teraz powiedz o waszym uczestnictwie w tej Olimpiadzie. Jak to się wszystko zaczęło?
Nasza przygoda ze Zwolnieni z Teorii zaczęła się w listopadzie zeszłego roku. Dostaliśmy od nauczyciela zadanie, które polegało na przeprowadzeniu projektu społecznego właśnie w ramach tej Olimpiady. Lubimy się uczyć i chcieliśmy przekazać naszą wiedzę młodszym, dlatego zdecydowaliśmy się na projekt, który ma na celu pomaganie dzieciom. Nawiązaliśmy kontakt ze Szkołą Podstawową nr 120 z Oddziałami Integracyjnymi im. Pułków Piechoty „Dzieci Warszawy” na warszawskiej Pradze-Południe. Dyrekcja oraz kadra pedagogiczna pomogła nam zebrać grupę uczniów dotkniętych wykluczeniem edukacyjnym, czyli np. takich, których rodziny znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Wspólnie omawialiśmy potrzeby tych uczniów i przygotowywaliśmy rozwiązania, które możemy wdrożyć.
Jak już wspomniałam, nasza grupa projektowa liczy 5 osób, natomiast wspierają nas także inni wolontariusze w liczbie 14 osób. Skąd ich wzięliśmy? Sami się do nas zgłosili, kiedy usłyszeli o naszym projekcie.
Wobec tego powiedz, jak wygląda praktyka. W jaki sposób realizujecie swój projekt?
Przede wszystkim my, jako wolontariusze skupiamy się na ósmoklasistach. Są to uczniowie, którzy pierwszy raz w życiu stają przed ważnym zadaniem, jakim jest przystąpienie do egzaminu. To dla nich moment sprawdzenia. Wiąże się to z dużym stresem, dlatego my – poza pomocą w nauce danego przedmiotu – również oswajamy ich ze strukturą egzaminu i typami zadań, które na nim występują. Uczymy zwłaszcza przedmiotów egzaminacyjnych, jak język polski, matematyka, język angielski. Naszym celem jest to, żeby uczniowie osiągnęli jak największą liczbę punktów na egzaminie, nawet jeśli będzie to o 2 czy 3 punkty więcej. Pomagamy spełniać marzenia. Stąd też wzięła się nazwa naszego projektu: „Nauka poza horyzonty”.
Każdy wolontariusz przechodzi odpowiednią weryfikację, ponieważ zależy nam na jakości prowadzonych zajęć. Działamy wedle określonego grafiku. Lekcje odbywają się indywidualnie bądź w grupach (do 5 osób). Tak, jak wspomniałam, większość osób to ósmoklasiści, ale pomagamy także pojedynczym szósto- i siódmoklasistom.
Jesteście ludźmi młodymi, licealistami. Wciąż sami się uczycie. Stajecie przed ważnym zadaniem, jakim jest nauka drugiego człowieka. Powiedz o trudnościach, jakie napotkałaś ty bądź twoi znajomi, kiedy zaczynaliście prowadzić zajęcia.
Czasami zderzamy się z sytuacją, w której uczniowie nas po prostu nie rozumieją. Staramy się wtedy wytłumaczyć dane zagadnienie w sposób jak najprostszy, życiowy. Ważna jest dla nas odpowiedź zwrotna ucznia. Skupiamy się także na przygotowywaniu zadań sprawdzających, aby mieć pewność, że dany temat jest zrozumiały. To wszystko wymaga dużej cierpliwości, a także pomysłowości. Nas trudności nie przerażają, wszystko to jest dla nas ogromne doświadczenie i nauka.
Walczycie z wykluczeniem edukacyjnym. To bardzo ważne. Czy uważasz, że w Polsce jest to palący problem?
Wydaje mi się, że problem jest bardziej złożony. Na początku wydawało nam się, że grupą docelową naszego projektu będą domy dziecka. Jednak z perspektywy czasu uważam, że problem ten może występować niekoniecznie właśnie w domach dziecka, a w takich zwykłych podstawówkach, do których uczęszcza większość polskich uczniów. Spotykamy się tam wtedy z sytuacją, w której klasy są zbyt liczne, a co za tym idzie, nauczyciel nie jest w stanie skupić się na jednostce. Problem nie występuje na ogromną skalę. Ale jest. Dlatego ważne jest, żeby jak najszybciej go rozwiązać. Dlatego jesteśmy my.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie