
Takim bowiem wyrokiem grozi przestępstwo zniszczenia mienia poprzez pomalowanie ściany i drzwi wejściowych budynku przy ul. Waszyngtona. Jednorazowa akcja graficiarza spowodowała straty szacowane na 1900 zł.
A sprawca wpadł przez własną nieostrożność, bo zamiast schować się po dokonaniu przestępstwa i siedzieć cicho, wdał się w kłótnię ze swoją dziewczyną. I gdy przybyli policjanci szukać graficiarza, zaalarmowani krzykami, uznali, że najpierw zajmą się awanturą. Na miejscu kłótni, w mieszkaniu sprawcy od razu rzuciły się im w oczy rękawiczki i pojemniki z farbami.
"Gdybyś niedźwiedziu..." - ale sprawca pewnie nie czytał lektur szkolnych.
źródło: jw, Komenda Rejonowa Policji Praga Południe
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie