
W czasach epidemii zwracamy uwagę na higienę osobistą oraz czystość bardziej i częściej. Wybierając się do sklepu zakładamy rękawiczki oraz maski ochronne. Tymczasem na Grochowie chleb w skrzyniach zostaje pozostawiany przed sklepem bez żadnej kontroli. Nikt się nie przejmował pozostawionym na ziemi pieczywem. Jak informuje jedna z mieszkanek Pragi Południe przed sklepem przy ulicy Zamienieckiej taki proceder w ostatnich dniach widziała już kilkukrotnie.
W związku z zaistniałą sytuacją władze przekazały mieszkańcom dokładne informacje dotyczące przestrzeni publicznej, rowerów miejskich, komunikacji itd. W tym, pracownicy sklepów dostali wytyczne oraz instrukcje dotyczące pracy w czasie epidemii. Sytuacja w grochowskim sklepie pokazuje, że nie wszyscy zamierzają je przestrzegać.
Rano do sklepu została dostarczona partia świeżego pieczywa, które znajdowało się w skrzynkach. Dostawa została umieszczona prosto na chodniku — skrzynie stały przy wejściu do sklepu, jedna na drugiej. Okazało się, że nie był to jednorazowy przypadek.
Skrzynki ze świeżym pieczywem nie były w żaden sposób zabezpieczone.
Jedna z mieszkanek Pragi-Południe poinformowała: Jak widać chleb leżał na ziemi. Nie było to pierwszy raz. Pieczywo powinno zostać oddzielone chociaż jedną pustą skrzynką.
Żadna osoba nie chciałaby kupić na obiad chleba z bakteriami prosto z chodnika.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie