
Rozpadający się budynek przy ulicy Mlądzkiej 44 na Grochowie szpeci okolice. Większość okolicznych terenów została zabudowana i uprzątnięta, przez nowe bloki czy sklep Lidl. Wymieniono również nawierzchnię samej ulicy i okoliczne chodniki. Jednak cały czas jest problem z jednym z budynków.
W ostatnich latach budynek ten był zamieszkiwany przez osoby bezdomne czy nadużywające alkoholi. Przez co nie było zbyt bezpiecznie, a dookoła walały się śmieci. Na początku 2020 roku doszło tam również do pożaru, o czym pisaliśmy w artykule Wołanie o pomoc obudziło mieszkańców Grochowa, link do artykułu znajdziecie poniżej.
Aktualnie wejścia do budynku zostały zamurowane, a teren dookoła działki w miarę uprzątnięty. Jednak wizualnie nie stanowi, lekko mówiąc, wizytówki tej okolicy. Czy coś z tym da się zrobić? Teren nie należy do dzielnicy, jest prywatną własnością. Jednak na biurko burmistrza Pragi Południe Tomasza Kucharskiego trafiła interpelacja w tej sprawie autorstwa radnego Marka Borkowskiego. Radny pyta "(...) czy nie można jakoś skutecznie zabezpieczyć tego terenu i następnie obciążyć tym właściciela?"
Czekamy na odpowiedz.
AKTUALIZACJA: Uprzątniętej jest tylko z przodu budynku. Od podwórka jest niestety jeden wielki śmietnik. W galerii powyżej dodałem zdjęcia, które dostałem od czytelniczki.
Zapraszam do dyskusji w komentarzach poniżej lub na moim profilu FB:
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dokładnie urząd z jednej strony uprzątnął, a od podwórka śmieci walają się
Ta kamienica jest okropna, niech miasto coś z tym zrobi, mamy dość syfu w naszej okolicy...
Wszystko byle tylko, żeby działka nie została zabudowana. Na Grochowie jest za gęste zaludnienie!