To teraz pacjenci na Szaserów na głodzie się leczą, jak im kuchnię zamknęli?
Jaka to była kuchnia! Zwykły catering, który rozprowadzali po oddziałach!
No właśnie, nawet tego nie potrafili zrobić czysto?
Bo już im było wszystko jedno, bo kto bedzie nadzorował pomieszczenie dla cateringu - tak pewnie myśleli. Trzeba było jednorazowe naczynia zakupić, to nie byłoby problemu...
Tak obrzydliwe to jedzenie w szpitalach jest i nie ma póki co nadziei, żeby się poprawiło.
Ale treraz np. na Banacha to masz fajny barek z dobrym, tanimi obiadami. Problem maja tylko ci, co nie chodzą...
To teraz pacjenci na Szaserów na głodzie się leczą, jak im kuchnię zamknęli?
Jaka to była kuchnia! Zwykły catering, który rozprowadzali po oddziałach!
No właśnie, nawet tego nie potrafili zrobić czysto?
Bo już im było wszystko jedno, bo kto bedzie nadzorował pomieszczenie dla cateringu - tak pewnie myśleli. Trzeba było jednorazowe naczynia zakupić, to nie byłoby problemu...
Tak obrzydliwe to jedzenie w szpitalach jest i nie ma póki co nadziei, żeby się poprawiło.
Ale treraz np. na Banacha to masz fajny barek z dobrym, tanimi obiadami. Problem maja tylko ci, co nie chodzą...