
Koncert charytatywny dla Julii Koch odbył się kilka dni temu w PROM-ie Kultury przy ulicy Brukselskiej na Saskiej Kępie. Julia, będąc 15-latką, w lutym ubiegłego roku przeszła rozległy udar krwotoczny mózgu. Wcześniej nic nie wskazywało, że może dojść do takiej tragedii. Julia była wspaniałą uczennicą, wrażliwą i aktywną, posiadającą wiele pasji i zainteresowań. Już jako czternastolatka zdobywała nagrody w konkursach fotograficznych, a powiększenia jej zwycięskich zdjęć w konkursie „Na dziko”, zorganizowanym przez Muzeum Warszawy, zawisły w Galerii WZ przy Trasie WZ. Fotografią zaraziła ją jej mama znana artystka fotografka Edyta Trojańska-Koch. Niestety nagła choroba wszystko przerwała. Po udarze przeszła bardzo skomplikowaną operację, podczas której niestety zdarzył się kolejny udar. Po operacji przez długi czas przebywała w śpiączce, a po wybudzeniu, okazało się, że ma niedowład jednej strony ciała, uszkodzony wzrok oraz afazję mieszaną, w wyniku której m.in. przez długi czas nie mówiła i do tej pory ma problemy z pamięcią.
Przez pół roku poruszała się na wózku. Wszystkiego musiała nauczyć się od nowa: siadać, stać, chodzić, jeść, mówić, pisać itp. Dzięki niezwykłemu poświęceniu rodziców dziś po prawie dwóch latach są pierwsze efekty. Potrafi już chodzić, ale jeszcze nie biegać, ruszać prawą ręką, ale wciąż nie odzyskała sprawności dłoni. Na koncercie spróbowała nawet w parze ze swoim rehabilitantem zatańczyć. Jednak o powrocie do szkoły nie ma na razie mowy. Konieczne są intensywne zajęcia z neuropsychologiem, aby znów mogła płynnie czytać i pisać oraz ćwiczenia pamięci by mogła podjąć przerwaną naukę.
Za Julią już 19 turnusów rehabilitacyjnych i ponad 1220h ćwiczeń z rehabilitantami w domu. Ile przed nią? Nie wiadomo. Plan rehabilitacji jest rozpisany do końca roku, ale na tym na pewno się nie zakończy. To ogromne koszty, trudne do udźwignięcia, zwłaszcza w sytuacji, gdy pracuje tylko jedno z rodziców, ponieważ drugie całkowicie poświęca się opiece nad córką. Koncert został zorganizowany przez rodzinę, przyjaciół i znajomych. Wystąpiły na nim przyjaciółki Julii: Joanna i Irena Moszyńskie, Bartosz Łęczycki oraz znana piosenkarka, reżyserka i aktorka Magda Umer, a poprowadził Tomasz Jachimek. Na zakończenie koncertu odbyła się licytacja m.in. kalendarzy, obrazów, rękodzieła, zaproszeń na różnego rodzaju wydarzenia, w tym premiery. Można też było nabyć 13-stronicowy duży wiszący kalendarz ze zdjęciami Julii wykonanymi przed chorobą.
Osoby chcące wspomóc rodziców Julii mogą to zrobić, wpłacając dowolną kwotę na konto fundacji:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" Alior Bank S.A., nr rachunku: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 Tytułem: 41042 Koch Julia darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie