
Mieszkańcy Grochowa zaczynają bać się wychodzić z domu. Od kilku dni ktoś urządza sobie swoiste polowanie strzelając do ludzi z broni typu ASG.
O tej kontrowersyjnej sprawie po raz pierwszy zrobiło się głośno kilka dni temu. Wówczas przerażona matka opisała na fejsbukowej grupie „Grochów”, że na ul. Siennickiej o mały włos jej dziecko nie zostałoby zranione przez postrzał z jakiejś broni. Mężczyzna szedł ulicą i strzelał. - Na linii strzału była moja córka. Zgłosiłam od razu sprawę na policję. Przyjechał patrol, ale oczywiście tego mężczyzny już nie było. Spisali zeznania i na tym sprawa się zakończyła - opowiada pani Joanna. Dzisiaj doszło do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia. Postrzelony w nogę został Grochowski Ninja – Cezary.
- Po prostu biegłem sobie, jak zawsze w stroju Ninja, kątem oka widziałem że ludzie się patrzą z aut. W samochodzie (chyba Ranger ciemnego koloru) było okno uchylone. Myślałem, że gościu chcę mi zdjęcie zrobić, a to był ten osobnik, który strzela z broni ASG i mnie zranił w nogę – opowiada Cezary i dodaje, ze wolał uciec niż czekać na kolejny strzał. Całe zajście miało miejsce na rogu ul. Kaleńskiej i Grochowskiej, strzelał mężczyzna po 40-tce.
Niestety posiadanie replik broni strzelających kulkami – tym właśnie jest broń typu ASG - jest w Polsce dozwolone. Problem w tym, że ta „zabawka” może okazać się bardzo niebezpieczna używana w tak bezmyślny sposób jak na Grochowie. Miejmy nadzieję, że policja nie zasłoni się paragrafami i przepisami, a zajmie się sprawą zanim dojdzie do jakiejś tragedii. Aby pomóc mieszkańcom poinformujemy o zajściach praską policję.
Foto:googlemaps/ Grochowski Ninja
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przepraszam bardzo, ale mnie, jako airsoftowca bardzo rażą zwroty typu: "Niestety posiadanie replik broni strzelających kulkami – tym właśnie jest broń typu ASG - jest w Polsce dozwolone". Naprawdę nie chciałbym, aby grochowski przypadek odbił się na reputacji całego grona moich kolegów. Martwi mnie również bardzo przesadzone stwierdzenie "zranił". ASG jest w stanie przebić skórę tylko w przypadku wyjątkowo bliskiego postrzału z mocnej broni, a i to nie jest niebezpieczne dla zdrowia zranienie. Chciałbym zaznaczyć, że mimo, że nie zamierzam bronić tak idiotycznego i nieodpowiedzialnego zachowania, to według mnie ten artykuł jest rażący dla całego grona warszawskich i polskich airsoftowców i powinien zostać przeredagowany. Dziękuję za uwagę.
ASG to nie "broń" tylko replika. Debila który wykorzystuje to takich "zabaw" powinni zlinczować a jego zdjęcia upublicznić. Ersoftowcy to ogarnięci ludzie - oczywiście debile się zdarzają w każdym gronie, ale nie sądzę aby była to osoba powiązana z tym światkiem. Takie wypadki zdarzały się na całym świecie z markerami do paintballa - i nikt nie rozpisywał się że "niestety jest coś dozwolone". Tak czy inaczej - ersoftowcy biorą udział często w różnych akcjach charytatywnych - i mnie osobiście obraża stwierdzenie że coś jest "niestety dozwolone"...
koles jest swirem. To juz jasne. Strzelac do kogos z uchylonego okna auta? Kurwa pojeb 100 pro.
Polak i łyżką potrafi zabić. To co? Będziecie pisać, że "łyżki są niestety dozwolone"? Najlepiej zabronić ludziom wszystkiego. Z resztą z tego co wiem to publiczne używanie replik nie jest dozwolone.
"Martwi mnie również bardzo przesadzone stwierdzenie "zranił". ASG jest w stanie przebić skórę tylko w przypadku wyjątkowo bliskiego postrzału z mocnej broni, a i to nie jest niebezpieczne dla zdrowia zranienie." I tu się mylisz. Nie wiem jak długo siedzisz w ASG i w jakim gronie, ale jeśli się nie spotkałeś ze zranieniem to zazdroszczę. Podrasowane repliki potrafią zrobić krzywdę. Pamiętam jak kilka lat temu na jednej z większych strzelanek organizowanych bodajże przez Pana B. była sytuacja, że ktoś strzelał z metalizowanych kulek i poranił trochę osób. Dodatkowo były to osoby w mundurach i przynajmniej okularach ochronnych, tutaj masz ludzi z ODSŁONIĘTYMI OCZAMI. Szczególnie dziecku może to zrobić krzywdę. Trzeba naprawdę być psycholem, żeby strzelać do ludzi. Pamiętam, że kilka lat temu na Mokrym Ługu nie dozwolone było nawet chodzenie z odsłoniętą repliką, żeby ludzi nie straszyć, a strzelankę się przerywało jak tylko się widziało "cywila"...
Dla niewtajemniczonych: https://www.militaria.pl/porady/asg/czym_jest_air-soft-gun.xml
Czołem. To co strzela metalowymi kulkami lub śrutem to wiatrówki a nie "airsoft". Pistoletem ASG jest raczej ciężko komuś zrobić krzywdę - chyba że trafisz w oko. Żeby nie było wątpliwości. Uważam że strzelanie z ASG do przypadkowych ludzi jest objawem skrajnej głupoty.
kupić okulary balistyczne na allegro za 10 pln i można śmiało wychodzić na ulicę
Zdecydowanie ten świr używał wiatrówki (ze stalowym śrutem), skoro zranił przypadkowego człowieka. To nie ASG, które ma bardzo lekkie pociski (małe plastikowe kulki) i słaby wyrzut.