
Kwiaciarnia znajdująca się na rogu ulic Grenadierów i Waszyngtona zakończyła działalność. Znajdowała się w tym miejscu od ponad czterdziestu lat i wszyscy myśleli, że wpisała się już na zawsze w topografię dzielnicy. Powodem zamknięcia jest teoria spiskowa, która pojawiła się na jednym z portali społecznościowych jakoby aktywista miejski, odwiedzał pobliże kwiaciarni na rowerze i w momencie dostawy towaru robił zdjęcia i zgłaszał wykroczenie do Straży Miejskiej. Obecnie wystarczy zdjęcie, aby ukarać kierowcę mandatem, jak i zabrać punkty karne. Kilka mandatów zrobiło swoje i trzeba były donosić towar z odległego miejsca. Powyższe sytuacje zniechęciły osoby prowadzące kwiaciarnię do prowadzenia dotychczasowej działalności i postanowiły zamknąć interes. Oczywiście incydent z aktywistą miejskim może być prawdą i była to przysłowiowa kropla, która przelała czarę goryczy a kwiaciarnia, jest jedną z pierwszych ofiar tak zwanego uspokajania ruchu drogowego, budowania wysepek i utrudniania życia mieszkańcom. We wszystkich dzielnicach gdzie wprowadzono Strefę Płatnego Parkowania Niestrzeżonego i zmian w ruchu ulicznym polegającym na zmianie parkowania z ukośnego na równoległe co ogranicza w znacznym stopni ilość miejsc postojowych, znikają sklepy, który istniały od wielu lat. Nie inaczej będzie na Pradze Południe i wspomniana kwiaciarnia zapewne nie będzie ostatnim tego przykładem. Pewnie niebawem okaże się, że budynek po kwiaciarni zajmuje pas drogowy i zostanie rozebrany.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie