
W tym roku święto Matki Boskiej Gromnicznej wypadło drugiego dnia lutego i tego dnia, minął ostateczny termin, kiedy można ze spokojnym sumieniem pozostałości po świątecznym drzewku wystawić na śmietnik. Bombki, lampki i inne pierdółki idą do pudeł a drzewko, zostaje ogołocone z większych gałęzi, aby za bardzo nie zaśmiecić klatki schodowej, a to, co pozostało w postaci chudego pieńka, postanowiłem odnieść na śmietnik. Teoretycznie powinna być to prosta sprawa jednak w rzeczywistości, taka prosta już nie jest. Na śmietniku ktoś postraszył paragrafami i oznajmił, że pozostawianie śmieci poza kontenerem jest niedopuszczalne a nieposłuszeństwo, będzie zgłaszane organom ścigania. Powołał się na artykuł 145 paragraf pierwszy co już po samym przeczytaniu, wydawało się straszne dlatego profilaktycznie, zabrałem pozostałości po drzewku z powrotem do domu. Pogmerałem w internetach i znalazłem kilka artykułów „145” i w końcu trafiłem na ten właściwy. Mówi on jasno:
145. § 1. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca obszar kolejowy, lub miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych.
W sumie nie są to strachy na lachy a pięć stówek to sporo pieniędzy. Jak doniosą na mnie organom ścigania, że nie trafiłem z drzewkiem w kontener to jeszcze po sądach, będą ciągać i trzeba będzie opłacić adwokata. Nigdy nie wiadomo kto obserwuje śmietnik i donosi organom a pewnie pstryka też foty. Resztki po drzewku wystawiłem na balkon, niech sobie schnie. Za kilka tygodni kończy mi się umowa na wynajmowanie kawalerki, to skorzystam z okazji i przeniosę się do innej dzielnicy. Widać klimat Saskiej Kępy zbytnio mi nie służy.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie