
Kiedy prezydent Rafał Trzaskowski ogłosił, że 3. linia metra jednak będzie budowana pomimo kryzysu, rozległo się wielkie „wow”. Przez chwilę, bo kiedy aplauz ucichł, zaczęła się krytyka projektu przez „znawców tematu”. Jak przypomina radny Marek Borkowski, najgłośniej komentowali ci, którzy z Pragą Południe, czyli z samą 3. linią metra, nie mają nic wspólnego.
- Pomysł ogłoszony przez prezydenta Trzaskowskiego spotkał się o dziwo z krytyką domorosłych specjalistów od wszystkiego oraz tak zwanych "aktywistów". Owi "aktywiści" posunęli się nawet do zorganizowania kuriozalnej konferencji prasowej pod PKiN, na której przykładowo pani Marta - absolwentka filologii polskiej, mieszkająca w Wilanowie stwierdziła, że co prawda nie jest przeciwko budowie metra, ale...”żeby ta rozbudowa postępowała z głową i po szczegółowych analizach i konsultacjach z ekspertami...", czyli czytaj: z nami "aktywistami". Zapewne również absolwentami filologii, kulturoznawstwa i socjologii – opowiada Marek Borkowski, który nie kryje oburzenia i zaskoczenia takim „szukaniem dziury w całym przy inwestycji, na którą czeka wielu mieszkańców.
Po tych niezrozumiałych akcjach, Marek Borkowski, radny PiS, stwierdził, że warto, aby Rada Dzielnicy jednoznacznie opowiedziała się za tym, że metro powinno powstać.
- Ponieważ podobnie jak inni radni otrzymałem bardzo dużo wyrazów poparcia od mieszkańców dla powstania 3. linii metra na terenie naszej dzielnicy, to w imieniu klubu PIS złożyłem projekt stanowiska do Rady Dzielnicy. Ba, nawet tydzień wcześniej wysłałem ją do Przewodniczącego Rady Dzielnicy, żeby klub PO miał czas na przemyślenie i zgłoszenie ewentualnych uwag. Przez tydzień trwała cisza, nikt się ze mną nie skontaktował, a dwa dni temu podczas tak zwanego konwentu, na którym spotykają się przedstawiciele klubów radnych i prezydium rady, Pan Przewodniczący nie umieścił projektu stanowiska w porządku obrad, bo Przewodniczący klubu Radnych PO stwierdził, cytuję: " Radni PO muszą się jeszcze zastanowić i pomyśleć. Nie bardzo wiem nad czym, bo chyba popierają powstanie metra na terenie Pragi Południe, tak samo jak popierali w wyborach na prezydenta Rafała Trzaskowskiego? - zastanawia się Marek Borkowski i ma nadzieję, że jednak klub PO zdąży rozważyć, czy warto poprzeć jego wniosek, bo metro dla Pragi Południe w tym momencie to jeden z priorytetów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bo to wielcy myśliciele, bez wizji i nie potrafiący podjąć żadnej odważnej decyzji.