
Ruiny przy ulicy Kickiego 4 znajdują się jakby od podwórka. Można w ich pobliże, dostać się też wchodząc przez jedną z bram od strony ulicy Grochowskiej gdzie widać je zza wysokiego ceglanego muru. Znajduje się tam jakiś klub lub jest to miejsce, gdzie się znajdował a ściany, ozdabiają kolorowe murale. Jeden z nich jest poświęcony Powstaniu Warszawskiemu. Wszystko wygląda bardzo średnio, a stając na palce, można zobaczyć znajdujące się ruiny obiektu, do którego prowadzi brama wjazdowa znajdująca się przy ulicy Kickiego 4 i zamknięta na solidną kłódkę. Na bramie znajduje się całkiem niepotrzebna informacja, że jest to teren prywatny, ponieważ wystarczy zajrzeć przez kraty na podwórko, aby się o tym przekonać. Zniszczone budynki z powybijanymi oknami znajdują się za ogrodzeniem i ciągną się wzdłuż tej ulicy przypominającej podwórko.
Całość wygląda bardzo posępnie i ponuro. Na bramie zachowały się jeszcze metalowe loga przedsiębiorstw zajmujące budynki w latach powojennych PZM i OTZ, które sugerują, że mieściły się w tym miejscy przedsiębiorstwa związane bezpośrednio z motoryzacją. Same budynki, w których mieściły się warsztaty, powstałe jeszcze przed wojną jednak nie znalazłem w miarę wiarygodnych informacji, co działo się tutaj przed wybuchem wojny. Po wojnie głównie w latach pięćdziesiątych, jak i wczesnych sześćdziesiątych konstruowano w warsztatach samochody wyścigowe i miejsce to jest doskonale znane miłośnikom historii motoryzacji. Od końca lat osiemdziesiątych znajdowały się tutaj prywatne warsztaty samochodowe, jak i szkoła nauki jazdy. Wszystko wskazuje na to, że niebawem budynki zostaną rozebrane oczywiście pod warunkiem, że wcześniej nie zawalą się same.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie