
Strefa Czystego Transportu w wyniku tak zwanych konsultacji społecznych, w których brało udział podobno kilkaset osób w znacznej mierze, powiększyła swoje terytorium, obejmując nim również znaczną część Pragi Południe. W zasadzie wielkość strefy nie ma większego znaczenia, ponieważ nawet jeśli ktoś do tej pory przyjeżdżał starym samochodem z silnikiem diesla do Warszawy, powiedzmy z Radzymina albo z Nowego Dworu Mazowieckiego to nie robi już mu specjalnej różnicy czy granica strefy będzie się znajdowała pięćset metrów bliżej lub dalej. Tym bardziej że trudno znaleźć dokładne granice strefy a mapa znajdująca się na stronie Urzędu Miasta jest w małej rozdzielczości i dość trudno zorientować się w jej granicach. Wprowadzenie strefy chroni nieco jej mieszkańców, ponieważ daje im cztery lata na pozbycie się starych samochodów i ewentualne zastąpienie ich nowszymi.
W znacznie gorszej sytuacji będą osoby wynajmujące mieszkania choćby na ten przykład obywatele Ukrainy, którzy już od dnia wprowadzenia strefy nie będą mogli poruszać się starszymi pojazdami. Już teraz na Pradze Południe jest mnóstwo porzuconych wraków. Co będzie po wprowadzeniu strefy? Praga Południe to zagłębie warsztatów samochodowych. Jak wiemy nowe samochody, się nie psują. Ile warsztatów będzie musiało się zamknąć, ponieważ stare samochody nie będą mogły dojechać do warsztatu? Podobny problem będą miały galerie handlowe i restauracje oraz cały segment usług i handlu. Tak się stało w innych europejskich miastach, w których wprowadzono podobne strefy i miasta, się z tego już wycofują. Czym to się skończy na Pradze Południe to trudno przewidzieć.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie