
Dawno temu albo jeszcze dawniej większość dzieci bawiła się na podwórkach. Takie zabawy były bardzo bezpieczne, albowiem wszystko działo się pod okiem rodziców, którzy mieli wszystko w zasięgu wzroku, a wystarczyło tylko wyjrzeć przez okno. Dziecko doskonale wiedziało odkąd dokąd, może przebywać i co ciekawe przestrzegało zaleceń rodzica lub rodziców. Nieprzestrzeganie tego zakazu mogło być nagrodzone zakazem opuszczania miejsca zakwaterowania trwającym nawet kilka tygodni, stąd lepiej było stosowań się do poleceń. Jak była pora wracać do domu wołało się delikwenta przez okno z pewnym wyprzedzeniem, ponieważ w większości przypadków zawsze wynegocjował kilkanaście minut na dodatkową zabawę z rówieśnikami.
Tak było w zasadzie przez cały rok, choć najlepszą porą, jak zawsze był czas od wiosny do jesieni. Na podwórku zawsze działo się coś ciekawego a gier i zabaw było multum. Można by długo wymieniać, poczynając od zabawy w chowanego, grę w klasy, gumę czy akrobatykę na trzepaku. Najmłodsi okupowali piaskownicę, stawiając babki z piasku i budując zamki. Zmieniały się mody i zmieniały się zabawy jednak nigdy, nie było nudno. Oczywistą oczywistością była najpopularniejsza gra, jaką była gra w piłkę. I nie było to tylko haratanie w nogę, ale również gra w dwa ognie i tym podobne gry. Czasy na Grochowie podobnie jak i w innych częściach miasta się zmieniły i po transformacji ustrojowej dzieci z podwórek zniknęły a zamiast nich, pojawiły się zakazy wszystkiego. Czasami jeszcze jak ktoś pobłądzi, to się pyta, o jaki plac chodzi?
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie