
Na Grochowie przy ulicy Mlądzkiej pod numerem dwudziestym znajduje się budynek w stanie typowym dla wielu budynków znajdujących się na Pradze Południe. Z daleka prezentuje się pięknie i ładnie komponuje się z architekturą znajdującego się za nim bloku. Natomiast jeśli zdecydujemy się, aby obejrzeć go z bliska, to z każdym krokiem będą ogarniać nas wątpliwości. Pierwsze co rzuca się w oczy to rosnące na balkonie drzewa i trochę dziwnie wyglądające okna. Z bliska zobaczymy, że okna znajdujące się na parterze są zamurowane a te znajdujące się na pierwszym piętrze, są zabite ba głucho płytami z paździerza. Na dachu rośnie sobie drzewko i trochę krzaków, czyli wszystko jest zgodnie z normą, ponieważ dom jest dawno opuszczony przez jego mieszkańców.
Z każdej strony budynku na jego fasadzie w widocznym miejscu została umieszczona stosowna informacja o stanie budynku, w jakim się znajduje. Możemy dowiedzieć się, że budynek jest uszkodzony i grozi zawaleniem. Na Pradze Południe tabliczki z ostrzeżeniami o takiej lub podobnej treści można znaleźć na wielu budynków i cytując klasyka, jest to oczywista oczywistość. Aby nieco podnieść dramatyzm sytuacji w miejscu potencjalnie niebezpiecznym, jakim jest, okolica budynku usytuowano plac zabaw dla dzieci. Na ścianie budynku przylegającej bezpośrednio do placu zabaw umieszczono regulamin jak z niego korzystać. Niestety na placu zabaw nie ma żadnej informacji o zagrożeniu katastrofą budowlaną znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie budynku. Katastrofy są mało przewidywalne i może do czasu zawalenia się budynku plac zabaw powinien być zamknięty?
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie