
Są miejsca na Pradze Południe a głównie na Gocławku gdzie ich pozom piękności, znacznie przewyższa inne miejsca nie tylko po prawej stronie Wisły, ale również te po lewej. Jedno z takich miejsc można znaleźć na ulicy Hetmańskiej. Sama ulica Hetmańska została wytyczona w 1930 roku i w tamtym czasie przy ulicy powstało wiele małych jednorodzinnych domów. Z czasem ulica znacznie się zmieniła, jednak do dzisiaj coś jeszcze zachowało się z przedwojennej zabudowy ulicy. Patrząc od strony ulicy Szaserów, uwagę zwracają piękne czerwone pnącza zakrywające fasadę jednego z domów. Widok jest tak piękny, że nie sposób przejść parę kroków, aby przyjrzeć się temu zjawisku z bliska. Niestety z bliska już nie jest tak pięknie i czar pryska niczym mydlana bajka. Okazuje się, że budynek jest opuszczony a jego okna, są zamurowane pustakami.
Pomimo że drzwi wejściowe wyglądają na całe i są zamknięte, nic nie wskazuje na to, aby ktoś w tym domu mieszkał. Na zdjęciach, jakie można znaleźć w internecie, można zobaczyć, że budynek nie był jeszcze tak bardzo zasłonięty przez dzikie pnącz a na dachu, znajdowały się anteny satelitarne. Anteny zniknęły i nie sądzę, aby ktoś chciał mieszkać w mieszkaniu, którego okna są całkowicie zasłonięte choćby przez najpiękniejsze rośliny. Jak się na to patrzy to aż się łezka w oku kręci, że tak urocze miejsca stoją puste i zaniedbane. Dosłownie po sąsiedzku znajduje się kolejny równie piękny i również opuszczony budynek. Co roku pod stołecznymi cmentarzami organizuje się kwesty i zbiórki pieniędzy na ratowanie cmentarnych zabytków. Może taką kwestę trzeba zorganizować na Gocławku, aby ratować miejsca, które niebawem znikną z mapy dzielnicy?
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie