
W zeszłym roku odmówiono kibicom klubu Legia Warszawa namalowania graffiti pod wiaduktem na Pradze-Południe. Teraz jest tam pełno bazgrołów, z którymi nic się nie dzieje...
W ubiegłym roku do jednego z radnych dzielnicy Praga-Południe zwróciła się pewna grupa osób. Chodziło o możliwość namalowania graffiti pod wiaduktem ul. Ostrobramskiej. Tę prośbę władzom dzielnicy przekazał w ówczesnej interpelacji ww. radny - Sylwester Nowak. Twórcami rysunku w przestrzeni publicznej mieli być kibice Klubu Sportowego Legia Warszawa. Odpowiedź nadeszła: "gwarancja nie pozwala na malowanie po murach wiaduktu".
Teraz wiadukt "ozdobiony" jest wątpliwej jakości malunkami, ściany są po prostu zdewastowane. Dlatego radny Sylwester Nowak pyta bezpośrednio:
Czy jak obecnie mur pod wiaduktem jest zdewastowany (graffiti - przyp. aut.) to czy wiadukt stracił gwarancję?
Mamy nadzieję, że coś się tutaj zmieni. Absolutnie nie może być tak, że wandale mogą robić, co chcą, a Zarząd Dróg Miejskich wraz z Ratuszem czy praskimi urzędnikami (czasem z opóźnieniem) będą regularnie likwidować szkody (które i tak nawracają). Jednocześnie jesteśmy ciekawi, czy tym razem można byłoby spojrzeć na pomysł kibiców łaskawszym okiem i czy procedury na to pozwolą.
Fot. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie