
Parking na ulicy Kamionkowskiej jest głównie znany petentom Urzędu Dzielnicy Praga Południe głównie z tego prostego powodu, że nie ma na nim nigdy wolnych miejsc. Mnie osobiście zastanawia, o co chodzi z napisem, który wyświetla się pod znakiem oznaczającym parking znajdującym się tuż obok szlabanu przy wjeździe? Wyraz „zajęty” jakoś mi zupełnie do niczego nie pasuje i tak naprawdę nie wiem, o co chodzi. Tak sobie główkuje i poszedłem po rozum do głowy a dokładnie do internetów i wpisałem w wyszukiwarkę frazę „zajęty”. W ułamku sekundy dostałem odpowiedzi a no pierwszym miejscu, była informacja o tym, co może a czego nie może zająć komornik sądowy. Czyżby komornik zajął cały parking?
Raczej jest to mało prawdopodobne, choć z drugiej strony nie takie rzeczy zdarzały się na Pradze Południe a parking przy tym to mały pikuś. Nieco dalej dowiedziałem się, że zajęty a w zasadzie zajęta może być toaleta co dla wielu potrzebujących, może okazać się poważnym problemem. Nie mniej na parkingu raczej nie ma toalety a najbliższa, zapewne znajduje się w pobliskim urzędzie. Zajęty może być też numer telefonu, co się na parkingu może często zdarzać, jeśli wszyscy naraz zadzwonią z zapytaniem, czy na parkingu są wolne miejsca. I wtedy do mnie dotarło, że może chodzi o miejsce, które często jest zajęte a takie mamy w autobusach, samolotach czy kinie oraz na parkingu. Tyle że w takim przypadku napis na wyświetlaczu powinien brzmieć „brak wolnych miejsc” i wtedy wszystko by było jasne.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie