
Do tych scen doszło wczoraj na Grochowskiej. W autobusie komunikacji miejskiej jeden z pasażerów bardzo wulgarnie się zachowywał. Kierowca próbował zwrócić mu grzecznie uwagę. To jeszcze bardziej rozwścieczyło awanturnika. Wyjął z kieszeni telefon i zacząć nagrywać kierowcę (jak mówi prawo: utrwalać wizerunek kierującego bez jego zgody). To go jednak nie uspokoiło ani trochę. Kierowca wezwał straż miejską.
- W trakcie „kręcenia filmu” w dalszym ciągu zachowywał się wulgarnie. Strażnicy stwierdzili, że nie doszły „filmowiec” jest pod wpływem dużej ilości alkoholu. Wezwano na miejsce patrol policji, któremu przekazano delikwenta w celu prowadzenia dalszych czynności - relacjonuje straż miejska.
Źródło: SM
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie