
Budżet obywatelski miał być narzędziem do realizacji pomysłów mieszkańców, które odpowiadają na lokalne potrzeby. Tymczasem historia solarnej altany pokazuje, jak brak formalnych zabezpieczeń i konflikt interesów może sparaliżować nawet najlepiej zapowiadający się projekt. Altana, która miała być "intymną przestrzenią dla rodzica z dzieckiem", od 2019 roku pozostaje na papierze, a rozwiązania wciąż brak.
Projekt solarnej altany, zgłoszony w 2019 roku do budżetu obywatelskiego, od początku budził duże zainteresowanie. Dwukondygnacyjny obiekt miał być miejscem przyjaznym rodzinom z dziećmi, z wyposażeniem obejmującym:
Obiekt zaplanowano jako całoroczny, wykorzystujący energię słoneczną oraz mechaniczny system wentylacji z filtrami antysmogowymi. Lokalizacja – park w Śródmieściu lub na Pradze Południe – miała być prototypem dla podobnych altan w całej Warszawie.
Projekt, choć zdobył uznanie mieszkańców i wygrał głosowanie, okazał się niemożliwy do realizacji. Wszystko przez to, że przed zgłoszeniem wniosku do głosowania nie została podpisana umowa o przekazanie praw autorskich do koncepcji altany. Autor projektu zażądał odpłatności oraz konsultacji na każdym etapie realizacji, co jest niezgodne z zasadami budżetu obywatelskiego.
Błąd urzędników, którzy dopuścili projekt do głosowania bez odpowiednich zabezpieczeń prawnych, spowodował wieloletni impas. Jak przyznaje ratusz, projekt nie powinien był zostać zaakceptowany na etapie weryfikacji.
Brak zgody autora projektu na nieodpłatne wykorzystanie jego pracy doprowadził do zaognionego sporu. Autor wielokrotnie skarżył działania ratusza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO), jednak wnioski zostały uznane za bezzasadne. Sprawa trafiła również do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a w tle pojawiły się oskarżenia o bezczynność urzędników.
Dodatkowo, autor projektu złożył zawiadomienie na policję, oskarżając Biuro Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej o popełnienie przestępstwa. Jednak w kwietniu 2023 roku śledztwo zostało umorzone.
W obliczu przeciągającego się sporu, wnioskodawczyni projektu w lutym 2023 roku próbowała wycofać go z realizacji. Jednak zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym projekt, który wygrał głosowanie w budżecie obywatelskim, musi zostać zrealizowany. Ratusz twierdzi, że altana może powstać, ale bez wykorzystania materiałów wizualnych autora pierwotnej koncepcji.
Obecnie planowane jest zrealizowanie projektu w formie niezwiązanej z pierwotną koncepcją, aby uniknąć naruszenia praw autorskich. Jednak data zakończenia inwestycji pozostaje nieznana. Mieszkańcy, którzy głosowali na projekt, tracą cierpliwość, a historia altany jest przykładem nieefektywności systemu budżetu obywatelskiego.
Przypadek solarnej altany obnaża słabości procedur budżetu obywatelskiego:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie