
Wzdłuż ulicy Łukowskiej na Grochowie ruszyły prace przy budowie nowej ścieżki rowerowej. Nowa ścieżka powstanie na odcinku od ulicy Rodziewiczówny do ulicy Zamienieckiej. Rozpoczęta budowa to efekt realizacji jednego z projektów, które wygrały w ramach Budżetu Partycypacyjnego na 2015 rok.
Nowe ścieżki rowerowe większość mieszkańców zawsze cieszą i wszyscy zgadzają się co do potrzeby ich powstawania. Wszak, lepiej by rowerzyści, a jest ich z roku na rok coraz więcej w Warszawie, jeździli ścieżkami dla nich właśnie przeznaczonymi. Zamiast przemieszczać się niebezpiecznymi ulicami, powodując zdenerwowanie kierowców samochodów. Czy też chodnikami, o ból głowy przyprawiając przechodniów.
Pytanie tylko czy akurat na tym odcinku, w tym miejscu, ścieżka rowerowa jest potrzebna?
Zaraz obok, wzdłuż ulicy Ostrobramskiej mamy przecież ścieżkę. Nie dość, że jest o wiele dłuższa i dogodniejsza lokalizacyjnie dla rowerzystów, to jeszcze niedługo zostanie przedłużona. Dojedziemy nią aż do Wisły. Do mostu Łazienkowskiego. Równolegle położona ścieżka, wzdłuż Łukowskiej, w tak bliskiej odległości, wydaje się być zbędna. O wiele lepsza była by ścieżka wzdłuż ulicy Zamienieckiej. Na odcinku od Ostrobramskiej do Grochowskiej. Mażąc dalej, ścieżka biegnąca aż na Olszynkę Grochowską.
Zdaję sobie sprawę z tego, że ścieżka ta wygrała w ramach budżetu partycypacyjnego Pragi Południe. Trzeba dodać nawet więcej, w obszarze Grochowa Południowego, zdobyła w głosowaniu w 2014 roku, najwięcej głosów – 497. Ale czy, mimo wszystko nie powinna zostać ponownie poddana pod dyskusję publiczną? Przypomnę, koszt budowy to 406.000 zł.
Wiem, że po publikacji tego tekstu zostanę poddany krytyce. Ale cóż. Wrzucam swój kamyczek do dyskusji.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Łał, to znaczy ze teraz nie bede mogł (legalnie) jeździć rowerem po tej ulicy, bo przepisy nakazuja jeździc ścierzką, jesli taka jest zamiast ulicą. Pozostaje mieć nadzieje, że rowerzystów tutaj nadal bedzie jak na lekarstwo, bo ja używam roweru, żeby sie szybko przemieszczać w miescie, niżeli wlec się na ścierzce za kimś, czy też uważac, żeby sie nie zdezyc z jadacym tą samą scieżka z naprzeciwka rowerzyscie, bo są za wąskie, w tym wypadku też tak pewnie bedzie sadzac po zdjeciahc ile tam jest miejsca robione na to. Pozotaje tylko przyczynic sie i mieć nadzieje, że kiedyś ludzie zdadzą sobie sprawę jak szkodzliwa jest demokracja, że tak naprawde w demokracji rządzi mniejszość, w dodatku rządzi źle, bo tak jak napisał Branson Ritchard w swojej ksiązce, - gdy miał spółke fonograficzną, to jego zarząd odrzucił m.in. wydanie Beatelsów, rozwiązał to w pi*du i porówicł do formy firmy prywatnej i mógł samodizelnie podejmowac decyzje, a reszta jest Historią. p.s. nie bede poprawiał licznych błędów pisowni, liczy sie treśc, a nie forma do cholery i precz z komuną!!!!!!.
Głupota. Co z tego, że jest ścieżka na Ostrobramskiej? Jeśli ktoś jedzie w okolice Łukowskiej to potrzebuje ścieżki tutaj a nie 300 m dalej. Na tej samej zasadzie można byłoby zapytać po co w ogóle jest ulica Łukowska dla samochodów, skoro 300 m dalej jest szeroka Ostrobramska... (co oczywiście byłoby równie bez sensu)
Dla mnie głupie jest to, że ścieżka na połowie odcinka będzie po jednej stronie ulicy, a na połowie po drugiej, ale może inaczej się nie dało. Co do samego faktu powstania to na tym polega budżet obywatelski - jeśli mieszkańcy tego chcieli i wygrało to znaczy, że tego potrzebują. Autorowi nic do tego - jeśli uważał, że powinna powstać ścieżka w innym miejscu to przecież mógł zgłosić inny projekt i go reklamować. A argument, że przecież kilkaset metrów dalej jest inna ścieżka sorry, ale jest wręcz komiczny :D
Jeśli rzeczywiście zmienia stronę jezdni w połowie to niestety w żaden sposób nie ułatwi poruszania się rowerem, wręcz utrudni. Jest gdzieś w internecie dostępny projekt?
BARDZO POTRZEBNA JEST TA ŚCIEŻKA ROWEROWA I PROSZĘ NIE DEWAGUJCIE JUŻ NA TEN TEMAT TO WAM NIC NIEDA. Mieszkaniec Łukowskiej parę metrów od budowy.
Pomimo, że jestem rowerzystą to także uważam, ze ścieżka rowerowa w tym miejscu jest bezsensu. O wiele lepiej jakby powstały pasy rowerowe a sama Łukowska została spowolniona do Tempa 30. Tymczasem owa ścieżka rowerowa będzie miała kilkanaście miejsc kolizyjnych a każde miejsce to potencjalny wypadek. I po co to?
W końcu robią tą ścieżkę. Ile można było czekać.
"dewagujcie" o "ścierzkach"... intelygencja rowerzystów jest porażająca...
i "mażąc" hihi