Reklama

Dziwny zwyczaj na Grochowie

26/09/2023 02:12

Spacerując po Pradze Południe a głównie po Grochowie, zauważyłem dość dziwne i rzadko spotykane w innych miejscach zjawisko. Na Grochowie oprócz licznych osiedli mieszkaniowych i nowoczesnych apartamentowców znajduje się wiele domków pamiętających czasy lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Grochów miał wtedy charakter przypominający bardziej prowincjonalną miejscowość niż stolicę. Na większości powstających wtedy ulic dominowały niewielkie parterowe lub góra jednopiętrowe domy, które często nie były nawet otynkowane.

Aby się o tym przekonać, wystarczy się przejść ulicą Sulejkowską i okolicznymi uliczkami. Większość znajdujących się tam domów jest już w stanie trwałej ruiny z zamurowanymi wejściami przy pomocy pustaków lub zabitych płytą z paździerza. Część jest w dalszym ciągu zamieszkała i na pewno przynajmniej patrząc z zewnątrz, mają swój niepowtarzalny i niespotykany nigdzie indziej urok. Wiele z tych domów łączy jedna wspólna cecha. Mianowicie mają zamurowane drzwi wejściowe do środka budynku i znajduje się ono gdzieś od podwórka.

Kiedyś te wejścia znajdowały się bezpośrednio przy ulicy jednak z jakichś przyczyn, zostały zamurowane. Doskonale widać to na zdjęciach, ponieważ widać ślady w postaci nieco inaczej ułożonych cegieł. Część domów ma też jakby zmienione okna, które mogły być kiedyś witrynami sklepików, które z jakiegoś powodu zamieniono na lokale mieszkalne. Widać to wyraźnie jednak powód takich zmian nie jest do końca zrozumiały. Być może pozostanie to na zawsze nieodgadnioną grochowską tajemnicą.

Red Aktor

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Zobacz także:

Terroryści z Pragi Południe