
Tytułem wstępu należy wspomnieć, że na terenie Warszawy mamy kilka poważnych budów a wśród nich nieustającą budowę torów tramwajowych wiodących do Wilanowa. Każda warszawska budowa pochłania niezliczone ilości słupków drogowych a większość europejskich fabryk i hut produkujących żeliwne wyroby i odlewy, przerzuciła się na bardziej intratny interes, jakim jest produkcja pocisków artyleryjskich dla walczącej Ukrainy. Znalezienie na wolnym rynku choćby kilku słupków drogowych graniczy z cudem, stąd postanowiono znaleźć odpowiedni substytut. Jest to znacznie poważniejsza sprawa, niż mogłoby się to wydawać i dlatego postanowiono przeprowadzić eksperyment naukowy a jako miejsce, wybrano jedną z bocznych uliczek znajdującą się na Kamionku.
Od jakiegoś czasu na ulicy Stanisława Augusta pojawił się problem z parkowaniem samochodów, które zaczęły parkować na trawniku znajdującym się tuż przy ulicy. Nie trzeba było długo czekać, aż trawnik zmieni się w rozjeżdżone klepisko. Niestety z powodu braku na rynku słupków drogowych zamiast nich postawiono na sztorc czerwone cegły. Ten towar też jest poszukiwany, jednak komuś obrotnemu udało się kilka załatwić. W ramach eksperymentu zamiast jednej z cegieł położono stary pieniek. Jak widać eksperyment, udał się całkowicie i czerwone cegły mogą z powodzeniem zastąpić słupki drogowe. Przeprowadzając eksperyment, pozostawiono kawałek trawnika bez słupków i gołym okiem widać różnicę pomiędzy trawnikiem ze słupkami. Użyto tak zwanej pełnej cegły dziurawki. Jedna sztuka takiej cegły kosztuje około złotówki, a więc prawie tysiąc razy mniej od słupka drogowego. Eksperyment zakończył się sukcesem i tylko czekać aż to rozwiązanie pojawi się na innych warszawskich ulicach.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie