
O tym, że rzeki są bardzo niebezpieczne mówi się bardzo dużo. Niestety wciąż dochodzi do zdarzeń, w których giną ludzie, albo jest o krok od tragedii.
Ta kobieta przeżyła tylko dzięki szybkiej i sprawnej akcji funkcjonariuszy z Komisariatu Rzecznego Policji, którzy po otrzymaniu zgłoszenia o osobie znajdującej się w wodzie, natychmiast udali się na miejsce.
Zgłoszenie przekazane przez dyżurnego mówiło o kobiecie porwanej przez nurt rzeki.
- Kobieta co prawda unosiła się na powierzchni wody, jednak ułożenie jej ciała przednią stroną w wodzie nie dawało możliwości złapania oddechu – relacjonują stołeczni policjanci.
Mł. asp. Krzysztof Szczepaniak i sierż. Julia Nowakowska szybko podpłynęli do kobiety i wciągnęli ją na pokład. Niestety, poszkodowana nie wykazywała funkcji życiowych, dlatego konieczna była resuscytacja. Na brzegu czekało już wezwane przez policję pogotowie ratunkowe. W pewnym momencie kobieta na szczęście odzyskała przytomność, ale nie udało się nawiązać z nią kontaktu. Przewieziona została do szpitala.
Policjanci Komisariatu Rzecznego apelują: rzeki są najniebezpieczniejszymi zbiornikami wodnymi, na których co roku dochodzi do największej liczby utonięć. W rzekach, nawet przy niższych stanach wody, płynie silny nurt, który przenosząc piasek ze żwirem usypuje wszelkiego rodzaju wypłacenia w postaci mielizn zwanych łachami, które w każdej chwili, pod wpływem większego ciężaru, mogą się usypać. Woda to żywioł i nigdy nie można go lekceważyć.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie