
Do groźnego zdarzenia z udziałem rowerzysty doszło na początku lipca br. w okolicach ronda Waszyngtona. Pewien mężczyzna, jak się później okazało pod wpływem alkoholu, próbował pokonać trasę w niedozwolonym miejscu na rowerze. Jednak nie udało mu się to, upadł i zemdlał.
Sytuacja była na tyle groźna, że było już dość ciemno, nieprzytomny mężczyzna leżał na torach, a ze strony centrum nadjeżdżał tramwaj. Na szczęście zainterweniowali warszawscy strażnicy miejscy, którzy zagrodzili swoim samochodem torowisko i sygnałami świetlnymi dali znak, że coś się dzieje.
W trakcie oczekiwania na karetkę pomocy poszkodowanemu udzielił również lekarz który akurat przejeżdżał obok.
Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile w wydychanym powietrzu.
Źródło i fot: Straż Miejska
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
rowerzyści też powinni być badani alkomatem, jak kierowcy