Rowerzyści na Grochowskiej

Rowerzyści na Grochowskiej są poważnym problemem już od wielu lat i nikt nie potrafi rozwiązać tego palącego problemu. W zimę jak wszędzie problem z powodu zimowej aury staje się nieco mniejszy, jednak powraca wraz z nadejściem wiosny. Ulica Grochowska wydaje się szeroką arterią komunikacyjną, gdzie wszyscy użytkownicy ruchu powinni mieć swoje pasy ruchu, które ze sobą nie kolidują. Niestety tak nie jest i chodnik, który powinien być tylko i wyłącznie enklawą dla pieszych jest miejscem nie tylko dla nich, ale również dla samochodów, rowerzystów, użytkowników elektrycznych hulajnóg oraz rolkarzy. Już najwyższa pora, aby wprowadzić zmiany na Grochowskiej celem poprawienia bezpieczeństwa pieszych na tej największej arterii komunikacyjnej znajdującej się na Pradze Południe.

Są na to środki w budżecie i zamiast wydawać je na kolejne trawniki usytuowane na przystankach tramwajowych, które niczemu nie służą, czy zamiast sadzić trawę pomiędzy torami tramwajowymi, trzeba wprowadzić porządek na chodnikach znajdujących się po obu stronach ulicy. Nie potrzeba wielkich pieniędzy, aby zmienić zasady parkowania samochodów na chodnikach z ukośnego na równoległy i postawić słupki, aby kierowcy przestrzegali przepisów i zmienili swoje złe nawyki. Zyskamy sporo miejsca, żeby wytyczyć drogę dla rowerów i innych użytkowników pojazdów elektrycznych takich jak hulajnogi i rolkarzy. Oczywiście najlepiej byłoby zwęzić o jeden pas ulicę i zrobić tam parking. Wtedy można by znaleźć dodatkowe miejsce na chodniku na trawnik a może nawet posadzić drzewa. Znając życie, nic z tego nie będzie, albowiem urzędnikom z ratusza los pieszych na chodnikach jest zupełnie obojętny.

Red Aktor  

CZYTAJ RÓWNIEŻ: