Ryba psuje się od głowy

Ryba psuje się od głowy to przysłowie oznaczające, że jeśli w jakimś społeczeństwie lub instytucji zaczynają dziać się złe rzeczy to proceder, zaczyna się od samej góry, czyli od osób znajdujących się na samej górze pełniących funkcje dowódcze lub kierownicze. Przed kilkoma dniami funkcjonariusze z Centralnego Biura Antykorupcyjnego potocznie nazywanego CBA weszli do Urzędu Dzielnicy Praga Południe i wyniku podjętych działań zatrzymano wiceburmistrza, jak i naczelnika wydziału architektury, którym prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne. Sprawa musi być poważna, ponieważ wiceburmistrz, jak i jeden z przedsiębiorców zostali aresztowani. Oczywiście o winie zadecyduje odpowiedni sąd a do czasu wyroku, obowiązuje zasada domniemania niewinności. Na rozwiązanie będziemy musieli poczekać przynajmniej kilka lat. Dzisiaj w czwartek trzynastego lipca na stronie internetowej Urzędu Dzielnicy Praga Południe ukazał się lakoniczny komunikat: 

Jako miejski aktywista (niepraktykujący) nie do końca zgadzam się z treścią powyższego komunikatu. Oczywiście audyt jest niezwykle potrzebny, jednak nie powinno go przeprowadzać Biuro Kontroli Urzędu m.st. Warszawy a organ całkowicie niezależny. Wychodząc z założenia, że jeśli w jednym z obszarów stwierdzono poważne nieprawidłowości to być może, należy drobiazgowo skontrolować cały urząd i jego działania przeprowadzane od początku sprawowanej kadencji. Władze dzielnicy składają się z burmistrza, jak i jego czterech zastępców. Przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy lub końca audytu władzom dzielnicy honorowo wypada podać się do dymisji. Dziwnym w sprawie jest też fakt, że do tej pory nie ma oficjalnego komunikatu wydanego przez Urząd Miasta.

Aktyvista