
W połowie czerwca spróchniałe drzewo przewróciło się na kobietę z wózkiem. Choć od niebezpiecznego zdarzenia minęły ponad 2 miesiące Zarząd Oczyszczania Miasta i dzielnica Praga Południe obarczają się wzajemnie winą.
Do zdarzenia doszło w al. Waszyngtona, gdy kobieta z kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku przechodziła pod drzewem. Nagle runął na nią i na dziecko stary klon. Oboje trafili do szpitala, a z wózka zostały strzępy.
Sprawą postanowił zająć się radny Pragi Południe, Dariusz Lasocki. Gdy zapytał dzielnicę o stan drzewa, ta odesłała go do Zarządu Oczyszczania Miasta, który jest administratorem terenu. ZDM przyznał, że klon był stary i należało go usunąć, ale powinna się tym zająć dzielnica, która skrawek ziemi ze spróchniałym drzewem traktowała jak część Parku Skaryszewskiego.
Przy okazji tego niebezpiecznego zdarzenia ZOM wyznaczył jeszcze osiem innych drzew do usunięcia.
Szkoda, że jak zwykle w takich sytuacjach wszelkie władze zapominają o bezpieczeństwie zwykłych mieszkańców Warszawy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie