
Strefa Czystego Transportu , aby powstała wystarczy kawałek mapy i flamaster, aby przy pomocy grubej kreski oznaczyć miejsce, gdzie ma się znajdować. Następnie trzeba przeznaczyć trochę kasy na przeprowadzenie badań i zrobienie tak zwanych konsultacji społecznych, których wynik i tak nie będzie miał większego wpływu na późniejsze decyzje. Jedynym prawidłowym i wiążącym wynikiem w danej kwestii nie są konsultacje społeczne a referendum, w wyniku którego można poznać jedynie wiążącą odpowiedź na zadane mieszkańcom pytanie. Niestety warszawski ratusz odrzuca wnioski o referendum, ponieważ wynik mógłby być znacznie inny niż oczekiwania warszawskich włodarzy. Temat strefy pojawił się tak na pół roku przed wyborami i jest świetnym tematem wyborczym.
Podzieli mieszkańców na zwolenników strefy, jak i jej przeciwników i co najważniejsze odwróci uwagę od spraw o wiele istotniejszych od samej strefy, których nikt nie potrafił rozwiązać przez pięć lat kadencji obecnych władz samorządowych. Nazbierało się tego sporo i zamiast odpowiadać na trudne pytania lepiej rzucić na stół kontrowersyjny temat, który zajmie potencjalnych wyborców. Jednym z takich trudnych tematów, na które brakuje, realnych odpowiedzi są tak zwane graffiti szpecące wszystkie dzielnice, nie wyłączając Pragi Południe. Niby były jakieś zapowiedzi, że będą jakieś działania w tym kierunku, ale jak zawsze na zapowiedziach się skończyło. SCT na pewno będzie ważnym tematem, jednak nie powinniśmy dać się omamić i przypomnieć o innych problemach.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie