
Wczoraj w godzinach porannych w okolicach nieistniejącego Placu Przymierza odbyła się jakaś akcja policyjna. Okoliczni mieszkańcy utrzymują, że słyszeli strzały. Jak ustalił portal TVN Warszawa, żadne stołeczne siły policyjne nie prowadziły w tym rejonie żadnej akcji policyjnej i na chwilę obecną sytuacja wygląda jak w czeskim filmie „Nikt nic nie wie”. Jednym słowem coś się działo i nikt nie wie co. Warto wspomnieć, że wczoraj był nie tylko trzynasty, ale również piątek stąd wystąpić mogła kumulacja pecha lub jakiś nieprzewidzianych i niezrozumiałych zdarzeń. Wczoraj w godzinach popołudniowych nad Saską Kępą latał również sporej wielkości śmigłowiec wojskowy. W inne dni śmigłowce wojskowe raczej nad Saską Kępą nie latają.
Czy akcja policyjna na Saskiej Kępie miała jakiś związek z latającym w godzinach popołudniowych śmigłowcem? Jak zwykle w takich sytuacjach nie można ani tego potwierdzić, ani tym bardziej zaprzeczyć. Jak w większości tego przypadków można snuć domysły a na ich podstawie, powstaną plotki. Czasy są niespokojne i nic nie wskazuje, że coś się w tej materii zmieni. W najbliższą sobotę na Stadionie odbędzie się mecz może jeszcze nie o wszystko, ale na pewno ważny, na który przybędzie pięćdziesiąt tysięcy kibiców z całego kraju. Być może wczorajsze akcje były przymiarką do tego wydarzenia. Taki suchy trening przed tym, co wydarzy się w niedzielę. To już tylko dwa dni i można trochę poczekać na wyjaśnienie zagadki.
Red Aktor
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie