
To była dość nietypowa scena przy jednym z publicznych pojemników na elektro-śmieci. Interwencja w Wawrze i pogoń za dziarskim mężczyzną.
Kilka minut przed 10, w piątek 22 sierpnia strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego zauważyli nietypową scenę przy pojemniku na elektrośmieci przy ulicy Króla Maciusia w Wawrze. Około 60-letni mężczyzna wyławiał z wnętrza kolejne przedmioty. Co ciekawsze odstawiał na kontenerze, mniej wartościowe wracały do środka. Na widok radiowozu, rzucił się do ucieczki. Strażnicy dogonili go kilkadziesiąt metrów dalej. Jak mówił ujęty – nie wiedział, że z pojemnika nie wolno nic wyjmować, a potrzebował ładowarki do telefonu.
Nie potrafił jednak wyjaśnić, co w takim razie skłoniło go do ucieczki, ani dlaczego chroniąca dostęp do wnętrza pojemnika szuflada została wyłamana. Strażnicy skontaktowali się z operatorem pojemników na elektrośmieci, który potwierdził, że firma boryka się z kradzieżami. Naprawę szuflady wycenił na ponad 1000 złotych. Na prośbę opiekuna kontenera na miejsce została wezwana policja, która przejęła sprawę wraz z zatrzymanym do niej mężczyzną.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie