
Z przykrością informujemy, iż w nocy 18 stycznia 2018 roku zmarł ksiądz prałat Wojciech Zdziebłowski, Proboszcz Parafii św. Patryka na Gocławiu. Zmarł nagle w wieku 70 lat, w 46 roku kapłaństwa.
Ksiądz prałat z Gocławiem związany był od wielu lat. Jak czytamy na stronie Diecezji Warszawsko Praskiej „W czerwcu 1988 roku ks. Wojciech został skierowany do Parafii świętych Apostołów Jana i Pawła na Gocławiu (1988-1991), z zadaniem tworzenia nowego ośrodka duszpasterskiego na Osiedlu Wilga. 30 stycznia 1991 został proboszczem Parafii św. Patryka.”
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przed kilkoma laty, gdy byłam w totalnej rozsypce, natknęłam się na proboszcza na dziedzińcu przed zamkniętym kościołem.. Przyszłam tam, choć kościół odwiedzam raz od wielkiego dzwonu. Robię to naprawdę niezwykle rzadko. Uklękłam i spłakałam się jak dziecko, wyrzucając z siebie w duchu wszystkie żale i rozpacz, bo w tamtej chwili w moim życiu rozpętało się istne piekło, z którym nie byłam w stanie sobie poradzić... W pewnym momencie obok mnie przeszedł ksiądz. Podszedł, zagadał i zaproponował dłuższą rozmowę. Wiem z całą pewnością, że to spotkanie było mi pisane, gdyż nieodwracalnie wpłynęło na moje życie. Ksiądz proboszcz przyjął mnie ot tak sobie, wprost z ulicy na rozmowę i poświęcił czas na rozmowę, by wesprzeć, służyć radą, by wyciągnąć pomocną dłoń, To był niezwykły człowiek o wielki sercu. Jestem mu wdzięczna za pomoc i nigdy tego spotkania nie zapomnę. Pokój jego duszy .
Znałam ks. Wojciecha osobiście. Poznałam go 30 lat temu na spotkaniu rodzinnym naszych przyjaciół. Był rodzonym bratem przyjaciela. Spotykaliśmy się na wszystkich ważnych uroczystościach rodzinnych. To on wszystkim dzieciom w rodzinie udzielał sakramentu chrztu. małżeństwa, towarzyszył w ostatniej drodze... W każdym człowieku potrafił zauważyć najmniejszą iskierkę dobra, rozniecić ją... Ileż to wspólnych radosnych wydarzeń razem świętowaliśmy. Osobiście żegnał swoich ukochanych rodziców, siostrę... Do dziś pamiętam te piękne słowa podziękowania za życie, wspaniałe wychowanie, miłość i bliskość z Bogiem. Jeszcze we wrześniu tak pięknie błogosławił bratanicy i jej mężowi podczas udzielania sakramentu małżeństwa, w niezwykle uroczym kościele parafialnym swojego dzieciństwa i młodości... Jeszcze 30 grudnia żegnał teściową swojego brata... A dziś nie ma go już wśród nas... Ks. Wojciech był wspaniałym kapłanem, świetnym kaznodzieją , cenionym proboszczem. Mówił do ludzi pięknym prostym językiem, który poruszał serca nawet najbardziej zatwardziałych..Odszedł wielki człowiek, kapłan, proboszcz, ksiądz, brat, wujek, przyjaciel... Wspaniały naśladowca i sługa Jezusa Chrystusa. Święty Wojciechu, którego imię nosił ks. Wojciech wstawiaj się za nim przed Bogiem, by okazał mu swoje miłosierdzie!
Super gość, duża klasa, wyważony w komunikacji, świetnie integrował społeczność parafialną, zawsze skupiał się na pozytywach, nie zapominał dziękoować często i nawet za drobne rzeczy w trakcie ogłoszeń. Wzór i przykład jak trafiać do drugiego człowieka dostrzegając w nim pozytywy i patrzeć na niego z takim właśnie założeniem i jednoczesną wyrozumiałością.
Ksiądz Wojciech był niesamowita osoba, jego osoba wywoływała uśmiech, trochę zakręcony, ale uczciwy, dobroduszny, zawsze potrafił znaleźć odpowiednie słowo, kochał swoją parafie i parafian, zachwycał się różami w ogrodzie, pomagał w budowaniu innych parafi, doskonały mówca, jego słowa trafiały prosto w serce, śpiewał pieśń życzymy życzymy solenizantom, służył rada i pomocą, zbudował parafie św Patryka dlatego dziś w dniu mszy żałobnej jego parafianie przyszli mu oddać cześć i podziękować, kościół byl pełen ludzi, część osób stala nawet przed kościołem, bo się nie pomieścili, w konfesjonale, w którym ks Wojciech zawsze spowiadalam, bukiet róż.. Księże Wojciechu Anielski orszak niech Twa duszę przyjmie, dziękujemy za wszystko co zrobiłeś dla społeczności Gocławia.
niezapomniany człowiek o wielkim sercu, kapłan z prawdziwego powołania. pomimo upływu lat ciągle o nim myślę i wspominam. dziękuję za piękne msze, kazania, rozmowy, miłe słowo oraz za cudowny ślub jaki nam udzieliłeś w swojej świątyni. zostawiłeś po sobie ogromne dziedzictwo dałeś nam inspirację do dobrego postępowania w naszym całym życiu, idziemy drogą jaką nam pokazałaś. do zobaczenia Wojciechu prędzej czy póżniej wierzę że tak będzie.