
W kiosku mogą sprzedać ci fałszywy bilet a kontroler, mimo, że jesteś Bogu ducha winny, wypisze ci mandat, bo od tego tylko jest. Ty za to możesz od tego mandatu się odwołać, bo nie masz co robić z czasem i brakuje ci dodatkowych atrakcji życiowych.
ZTM oznajmia, że w kioskach można zakupić fałszywkę, która różni się od oryginału metodą wykonania numeru seryjnego, który na prawdziwym bilecie wykonany jest metodą kropkową, a na podróbce ciągłą i na hologramie ZTM, litery nie mają czarnych obwódek. Posiadacze fałszywek byli też przesłuchiwani na komisariatach.
Weź zawsze paragon - on pomoże i na komisariacie i przy odwołaniu w sprawie mandatu.
Jedno jest pewne - to kuriozalne ceny biletów spowodowały tworzenie się tego typu przestępczości.
A obywatel musi płacić - i za bilet, i za to, że sprzedadzą mu fałszywy w miejscu do tej pory obdarzanym zaufaniem.
ZTM i miasto w żadnym razie nie poczuwają się do winy.
Do zobaczenia na komisariacie - taką rzeczywistość stwarza nam obecnie rządząca Warszawą władza.
Grabarz
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
powinniśmy się tam wszyscy spotkać i jakiś protest uskutecznić