Sportowe podwórko przy ulicy Stanisława Augusta

Sportowe podwórko przy ulicy Stanisława Augusta odkryłem już jakiś czas temu, jednak nie miałem wcześniej czasu, jak i sposobności, aby zajrzeć ponownie w to jakże ekscytujące miejsce. Nie będę podawał dokładnego, nazwa ulicy w zupełności wystarczy i jeśli ktoś będzie chciał to na pewno znajdzie sportowe podwórko. Wejście na nie jest przez otwartą przez całą dobę bramę i nic nie wskazuje na to, aby goście nie mogli w tym miejscu trochę potrenować, aby co nieco nabrać tężyzny fizycznej. Aby nie narażać się na niebezpieczeństwo zakwasu w mięśniach po dłuższej przerwie w treningach najlepiej zacząć trening od suchej zaprawy w postaci kilku skłonów, pajacyków i przysiadów. Następnie można przejść do bardziej skomplikowanego ćwiczenia, jakim jest skakanie na jednej nodze pomiędzy rozłożonymi na trawniku starymi oponami. Niby ćwiczenie proste, ale nie do końca, albowiem utrzymanie równowagi przy takich skokach ne jest wcale takie oczywiste.

Następnie podchodzimy do trzepaka, gdzie umocowane są kolejne opony. W tym miejscu ćwiczymy sporty walki, głównie ciosy zadawane ręką, jak i nogą. Nie należy przesadzać i należy trafiać w opony, a nie w metalowy trzepak, ponieważ szybko można nabawić się bolesnej kontuzji. Potem można poskakać jeszcze trochę przez ustawione w tym miejscu skrzynie, jak i wykonywać na nich gimnastyczne ćwiczenia. Do tej pory nie rozkminiłem, do jakich ćwiczeń służy niewielka piramidka. Na miejscu można też popykać w pingponga, jednak trzeba mieć swoją piłeczkę, rakietki i partnera do gry. Nie mniej wystarczy trochę ruchu przy samych urządzeniach. Frajda jest o wiele większa niż w plenerowej siłowni. W miarę możliwości od czasu do czasu będę tutaj zaglądał.

Red Aktor  

CZYTAJ RÓWNIEŻ: