
W ostatnim czasie na warszawskiej Saskiej Kępie doszło do nietypowego zdarzenia. Straż Miejska interweniowała w sprawie starszej kobiety, która... siedziała na ławce.
31 marca w godzinach wieczornych funkcjonariusze Straży Miejskiej otrzymali zgłoszenie od mieszkańca, który powiadomił o zastanawiającym zachowaniu starszej kobiety. Zgłaszający zwrócił uwagę, że seniorka od dwóch godzin siedzi na ławce. Strażnicy miejscy szybko podjęli interwencję i w kilka minut dotarli na miejsce, w którym znajdowała się starsza pani.
Po dotarciu funkcjonariuszy okazało się, że seniorka cierpi na demencję. Była przekonana, że przyjechała do Grodziska Mazowieckiego, aby odwiedzić córkę. Na szczęście kobieta czuła się dobrze, nie miała żadnych obrażeń. Pani miała przy sobie nieważny dowód osobisty, 1200 zł w gotówce oraz telefon komórkowy. Strażnicy miejscy zapewnili jej ciepły koc termiczny, a następnie – po kontakcie z zaniepokojoną córką – oczekiwali na zięcia seniorki, który bezpiecznie zabrał ją do domu.
Historia tej pani zakończyła się szczęśliwie. Nie oznacza to jednak, że każda sytuacja będzie podobna. Straż Miejska przypomina, żeby zwracać uwagę na osoby starsze z demencją, aby te nie nosiły przy sobie wartościowych rzeczy. Mogą paść w takiej sytuacji ofiarą kradzieży bądź oszustwa. Warto również wyposażyć taką osobę w karteczkę, na której znajdować się będą dane kontaktowe do najbliższych.
My, jako przechodnie, nie bądźmy obojętni. Kiedy widzimy starszą, zagubioną osobę, postarajmy się pomóc, na przykład powiadamiając odpowiednie służby. Może to zapobiec tragedii.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie