
Ulica Międzynarodowa jest jedną z ciekawszych warszawskich ulic z tego prostego powodu, że jest podzielona na dwie bardzo różniące się między sobą części. Ta część bardziej znana ciągnie się od Alei Stanów Zjednoczonych do Alei Jerzego Waszyngtona. Jest to typowa warszawska ulica ze słabą nawierzchnią gdzie o każdej porze dnia i nocy zaparkowanie samochodu jest praktycznie niemożliwe, pomimo że ruch na ulicy jest raczej niewielki. Dzięki naszym staraniom wiosną ubiegłego roku w ramach uspokajania ruchu i poprawy klimatu na Saskiej Kępie odpowiednie służby dostawiły trochę słupków, choć niewiele zmieniło się w tej sytuacji i okoliczni mieszkańcy, zamiast pozbyć się samochodów i przesiąść się na hulajnogi i rowery w dalszym ciągu podnoszą larum i starają się parkować, gdzie tylko się da, często łamiąc przepisy.
Przed nami jeszcze daleka droga i sporo do zrobienia w tej sprawie nie mniej mamy nadzieję, że prędzej czy później samochody znikną nie tylko z ulic Saskiej Kępy, ale i całej Warszawy. Druga część ulicy Międzynarodowej jest znacznie bliższa sercu miejskiego aktywisty. Ciągnie się wzdłuż Kanału Wystawowego i po jednej stronie znajdują się piękne wysokie bloki mieszkalne a po drugiej tereny zielone powoli zmieniające się w rezerwat przyrody. Nieco dalej są tak zwane działki rekreacyjne, którymi też zajmiemy się wkrótce. Jest to ulica z prawdziwego zdarzenia, ponieważ nie ma na niej zupełnie ruchu samochodowego. Jest szeroki niczym promenada chodnik dla pieszych i wydzielona część dla rowerzystów. Niebawem tak będzie wyglądała większość warszawskich ulic, kiedy uda wyeliminować się całkowicie ruch samochodowy. Na razie jest to ewenement, jednak wszystko wskazuje na to, że sytuacja szybko ulegnie zmianie.
Aktyvista
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
aktywisto pracę mi zapewnisz jak nie będę w stanie dojechać do obecnej a nie będe????
„Artykuł” pełen bzdur więc pewnie dlatego anonimowo napisany. Widać, że autor nie tylko nie ma kontaktu z mieszkańcami, ale chyba także i z rzeczywistością. Mieszka tam bardzo dużo rodzin, które są odpowiedzialne za małe dzieci, osoby starsze czy też z ograniczeniami ruchowymi i proszę wierzyć, że nie chcą wozić tych osób hulajnogą. Zamiast pisać takie bzdety proszę spożytkować energię w słuszniejszy sposób i nakłaniać włodarzy miasta do budowy parkingu w tej okolicy.
Aktywista powinien sie troche doszkolic w geografi, topografi Saskiej Kepy i slownictwie jezyka ojczystego. Odsykam do definicji ulicy i deptaka.
raczej pseudo-aktywista ???? zupelnie oderwany, ulica to ulica, chodnik to chodnik, kanalek to kanalek.. i pytanie czym tym pseudoaktywista bedzie sie zajmowal w ramach dzialek?!? widac, ze mlody i nie bardzo kojarzy od kiedy tam jest pieknie :-) piszac, ze sie wlasnie cos w cos przeradza ????
to radny szolc stolec z lodzi desantowany
te slupki i ten artykulik smierci szolcem, rowerowym stolcem rozsmarowanym na sztycy bez siodelka , ten teczowy patoaktyw przywedrowal do warszawy z miasta lodzi i demoluje nasze miasto , te slupki na miedzynarodowej to wlasnie jego robota i nie zapomnijcie dac mu kopa w rajtuzy podczas wyborow , pamietajcie zeby tej kreaturce robic zdjecia z widocznym pyskiem jak jezdzi po chodniku i przejsciach dla pieszych , nastepnie zdjecia wysylamy do policji ze wskazaniem osoby i adresu , to prosba do sasiadow zeby szkodnik byl laskaw placic mandaty za swoje wyczyny