Reklama

Ulica Peszteńska i graffiti

16/09/2023 00:01

Ulica Peszteńska podobnie jak i inne ulice na Saskiej Kępie a głównie bloki, jakie znajdują się przy tej ulicy w większości przypadków, narażone są, na jakich zniszczenia dokonują wandale, bazgrząc po fasadach farbą w sprayu. Teoretycznie warszawski ratusz miał rozpocząć walkę z tym trudnym do opanowania procederem jednak jak zawsze, na zapowiedziach się skończyło.

W sumie trudno się dziwić, ponieważ Prezydent Warszawy ma ważniejsze sprawy na głowie takie jak kampania wyborcza i los mieszkańców oraz ich sprawy zeszły na dalszy plan. Zapewne wrócą jesienią po przegranych wyborach, ponieważ za pasem będą wybory samorządowe. Do tego czasu mieszkańcy są zmuszeni wziąć sprawy w swoje ręce i jakoś sobie radzić. Walka z domorosłymi artystami z góry skazana jest na przegraną, ponieważ złapanie wandala na gorącym uczynku graniczy z cudem i nawet jeśli się uda, to się okaże, że nic mu nie grozi ze względu na małą szkodliwość czynu, jaki popełnił. Można wystąpić na drogę cywilną jednak nawet po wygranej przed sądem sprawie, ściągnięcie pieniędzy za szkody może okazać się niemożliwe.

Graficiarzy grasują całe chmary i złapanie jednego czy dwóch nic nie da, bo pojawią się następni. Przy tej samej ulicy lokatorzy jednego z budynków poradzili sobie jednak z problemem i na elewacji budynku nie ma choćby jednego śladu po farbie. Posadzili przed domem trochę krzaków i drzewek oraz w razie by co powiesili tabliczkę z informacją o monitoringu. Jak widać na zdjęciu, działanie okazało się skuteczne. Może inne wspólnoty i spółdzielnie zastosują podobne rozwiązania dzięki, którym ulice Saskiej Kępy zmienią się ze slumsów w zielone zakątki?

Red Aktor 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iPragaPoludnie.pl




Reklama
Wróć do