Wystawki na Gocławku

Wystawki na Gocławku w zasadniczy sposób różnią się od wystawek w innych częściach Pragi Południe, jak i całej Warszawy. Na początek warto przypomnieć definicję wystawki. Jest to miejsce najczęściej nielegalne gdzie okoliczni mieszkańcy, wystawiają tak zwane gabaryty. Są to śmieci, które nie pasują do innych segregowanych odpadów komunalnych ze względu na znaczny rozmiar i stąd też zawdzięczają swoją nazwę. Gabaryty to najczęściej stare meble, materace czy elementy powstałe podczas remontu mieszkania. Często też zdarzają się sprzęty takie jak stare lodówki, kuchenki, a nawet stare i zużyte opony. Zamiast zamówić kontener na takie odpady znaczne prościej i taniej jest wystawić gabaryty w pobliże śmietnika i tak powstają wystawki. Na wystawkach obowiązuje zasada domina i jak mieszkańcy zobaczą nową wystawkę, to od razu pojawiają się na niej niepotrzebne rzeczy wynoszone przez innych i wysypisko szybko rośnie.

Część wystawek ma swoje stałe lokalizacje i w te miejsca są odwiedzane przez poszukiwaczy skarbów, ponieważ na wystawkach można też znaleźć często wartościowe przedmioty. Większość wystawek znajduje się w pobliżu śmietników zwanych często altanami śmietnikowymi. Ne jest to jednak regułą, ponieważ na przykład w Śródmieściu lub na Ochocie mieszkańcy wystawiają gabaryty tuż przed wejściem do klatki schodowej. Często są to miejsca ustronne na przykład w gęstych krzakach lub innym dyskretnym miejscu. Na Kamionku powstały też pierwsze przeznaczone tylko na gabaryty altany, które cieszą się sporym powodzeniem wśród mieszkańców. Natomiast na Gocławku wystawki wystawiane są na widok publiczny i często można je spotkać bezpośrednio przy ulicy. Nie jest to dobry pomysł tym bardziej, jeśli wystawka zastawia wejście do stacji transformatorów, tak jak ma to miejsce przy ulicy Osowskiej. Choć z drugiej strony być może z ulicy śmieci zostaną szybciej zabrane niż z podwórka a osoba, która je wystawiła, jest i tak nie do ustalenia.

Red Aktor  

CZYTAJ RÓWNIEŻ: