Reklama
Grochów i Gocław opanowany przez szczury
Coraz więcej na naszą redakcyjną skrzynkę trafia wiadomości o pladze szczurów na Pradze Południe. Do tej pory gryzoń ten najczęściej widywany był przy zbiornikach wodnych. M.in. w Parku nad Balatonem, w Parku Skaryszewskim czy przy kanałkach. Teraz jednak docierają do nas informacje że szczurów jest coraz więcej i w poszukiwaniu pożywienia zaczęły przemieszczać się w inne miejsca.
Mieszkańcy Grochowa skarżą się, że szczury bardzo często widywane są na Grochowie w okolicach Ronda Wiatraczna. W szczególności upodobały sobie okolice Galerii Handlowej Rondo Wiatraczna.
- W Skaryszaku na spacerze spotkałam nie raz, ale zawsze trzymały dystans i stroniły od ludzi. Przy galerii Wiatraczna już takie strachliwe nie są. Przechodząc chodnikiem zauważyłam trzy szczury. Dobierały się do porzuconej torby z jedzeniem na wynos. Byłam może z metr obok, spojrzały na mnie, pisknęły jakby chciały mnie odstraszyć i wcale nie zamierzały uciekać. - pisze jedna z mieszkanek bloków przy galerii.
Podobnie sytuacja wygląda na Gocławiu. Gdzie coraz częściej gryzonie zapuszczają się z jeziorka Balaton w okoliczne bloki.
- Wrzuciłam śmieci do kontenera, a tam wielkie poruszenie i pisk. Nie wiem ile ich było, bo przerażona uciekłam. - pisze mieszkanka Gocławia.
- Władze miasta, dzielnicy nie radzą sobie z problemem śmieci. Systematycznie podnoszą opłaty, ale zamiast poprawy świadczonych usług jest tylko gorzej! Śmieci zalegają w koszach, a to świetna „restauracja” dla szczurów i innego robactwa! - dodaje inny mieszkaniec Pragi Południe.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
![Sterydy warte pół miliona znalezione przy Ostrobramskiej [ZDJĘCIA i FILM]](https://cdn.cmc-gallery.pl/static/files/gallery/11/thumb__1225811_1633170029.jpg)
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo iPragaPoludnie.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dwa lata temu zawiadomiłam zarówno Gminę jak i Administrację, że w mieszkaniu mam szczura. Na potwierdzenie pokazałam protokół firmy, którą wezwałam na pomoc oraz fakturę. Niestety nic nie zrobiono. Od trzech miesięcy próbuje wymusić na administracji z Siennickiej, żeby zrobiono deratyzację wokół budynku przy ul. Podskarbińskiej 10B i nic.
Niestety mają mieszkańców gdzie. Mam podobne doświadczenia.
Prezydent Warszawy podnosi opłaty za wszystko a wraz z wysokością opłat spada jakość usług. Takie rzeczy tylko i wyłącznie z tym człowiekiem na tym stanowisku. Co za głupia, grupa ludzi mieszka w tej Warszawie żeby wybierać takich niekompetentnych na wysokie stanowiska. A najlepsze jest to że przez 4-5 lat same narzekanie a jak przychodzi do wyborów to znowu, świadomie sami sobie srają do gniazda na kolejne lata.
Mówiąc o głupich ludziach w Warszawie, mówisz chyba o sobie. Wracaj do siebie na wieś, będziemy mieli czyściej.