Mistrzowie parkowania na Pradze Południe

Mistrzowie parkowania do niedawna wywodzili się z kierowców, którzy w dość niekonwencjonalny sposób parkowali swoje pojazdy. Świat się zmienia i przez wiele lat trwa nieustająca edukacja kierowców głównie przez strażników miejskich. Ci ostatni mają poważne wsparcie w postaci działań Zarządu Dróg Miejskich, który to za wszelką cenę stara się uniemożliwić kierowcom parkowanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych, stawiając słupki drogowe na chodnikach i niezliczone ilości wysepek na drogach. Kierowcom samochodów coraz trudniej zaparkować samochód zgodnie ze sztuką godną mistrza parkowania. Nawet jak uda się gdzieś wcisnąć pomiędzy słupki na przykład w jakiejś bramie, to zaraz się znajdzie jakaś umyślna osoba, która powiadomi Straż Miejska.

Strażnicy zjawią się w okamgnieniu i zanim odholują samochód, to pojawią się aktywiści miejscy, aby sfotografować zajście i mieć monetę przetargową, aby w takim miejscu dostawić słupki lub znaki drogowe. Nawet jeśli kierowcę kusi jakieś wolne miejsce na chodniku gdzie dałoby się jakoś wcisnąć to świadom kłopotów, jakie mogą na niechybnie spaść, kiedy wykroczenie zostanie wykryte, to woli poszukać gdzieś dalej miejsca na postój gdzie pozostawi swój pojazd zgodnie z przepisami o ruchu drogowym. Życie nie znosi próżni i pałeczkę pierwszeństwa od kierowców przejmują rowerzyści, którzy pozostawiają rowery często w idiotyczny sposób w miejscach zupełnie do tego nieprzeznaczonych. Na zimę ruch rowerowy zamiera praktycznie do zera, jednak z wiosną powrócę do tematu, gdyż problem z parkowaniem rowerów wróci niczym bumerang. A to, że ktokolwiek pochyli się nad tematem parkowania rowerów na Pradze Południe, to raczej śmiem wątpić. Jeśli już to będzie gorzej.

Red Aktor  

CZYTAJ RÓWNIEŻ: