Reklama

Wybiegł przed radiowóz i rozpaczliwie wołał o ratunek

Do dramatycznych scen doszło wczoraj na jednej z praskich ulic. Przed maskę radiowozu straży miejskiej wybiegł mężczyzna i krzyczał o pomoc.

„Ratunku, pomocy, mama jest nieprzytomna i nie rusza się” – tak krzyczał mężczyzna w średnim wieku, który wczoraj rano wybiegł tuż przed maskę radiowozu straży miejskiej. Dwoje strażników z VII Oddziału Terenowego patrolujących wczoraj rano ul. Łukowską zaczęło dopytywać pana o szczegóły aby ustalić powody tych rozpaczliwych nawoływań.

Okazało się, że w mieszkaniu nieopodal znajduje się nieprzytomna kobieta – matka mężczyzny.

- Na rozkładanym fotelu w pokoju leżała jego 86-letnia matka. Kobieta była nieprzytomna, a jedna z jej nóg była nienaturalnie podwinięta. Kończyna była sina i chłodna. – relacjonuje st. insp. Piotr Weśnik, który wraz z mł. insp. Anną Bugą udzielili pomocy seniorce.

Strażnicy upewnili się, że kobieta oddycha, ułożyli ją w pozycji bezpiecznej i wezwali pogotowie. Podczas oczekiwania na przyjazd karetki mężczyzna wyjaśnił, że nie widział matki od tygodnia. Gdy w środę ją odwiedził, zobaczył, że przez cały ten czas nie wstawała z łóżka, przy którym nie było jedzenia, ani nawet szklanki z wodą. Wtedy przeraził się i wybiegł na ulicę. Szukał kogoś, kto mógłby mu pomóc - wówczas nadjechali strażnicy.

Starsza pani odzyskała przytomność jeszcze przed przyjazdem pogotowia ratunkowego. Niestety kontakt z nią był utrudniony. Po godzinie 9 była już karetka, która zabrała seniorkę do szpitala. Na szczęście ratunek przyszedł na czas


 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: Straż Miejska Aktualizacja: 26/08/2024 08:39
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iPragaPoludnie.pl




Reklama
Wróć do