
Na Pradze Południe powstało Muzeum Czar PRLu. Podobno będzie się tam można napić z saturatora, który już tam stoi, póki co nieczynny.
Pamiętam z dzieciństwa ten unikatowy smak i to, że marudziłam mamie na ulicy, żeby mi kupiła wodę z sokiem. Bo w sklepach to wówczas nic smaczniejszego do picia nie było.
Co prawda to płukanie szklanek było wątpliwej jakości a o jednorazówkach nikt jeszcze nie słyszał. O zarazkach już słyszano, ale w PRLu traktowano je jako imperialistyczny rarytas, który saturatorów się nie ima.
Piękne to były czasy.
W nowo otwartym muzeum m ieszczącym się się na parterze fabryki PZO przy ul. Grochowskiej 316/320 będzie można z łezką w oku przypomnieć sobie, jak wyglądały meblościanki, banknoty z tamtych lat, telewizory, gazety, przybory toaletowe i wiele jeszcze sprzętów rodem z epoki słusznie ( a może nie?) minionej.
Ale minionej nie tak do końca. W Warszawie można jeszcze znaleźć miejsca, które do złudzenia przypominają stylistykę PRLu i za żadne skarby świata nie chcą być inne.
Epoka trwa, dokąd żyją ludzie z nią związani. A jak odejdą, pozostanie muzeum, które jest niewątpliwie świetną inicjatywą mieszkańców Pragi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
saturator to bym chciała mieć w domu.